Grado RS1 recenzja, test

Grado RS1 to kompletnie inna bajka z basem nieco zbliżonym do tańszych o 1000zł HiFiMAN HE-4.  Słuchawki te niezbyt ciekawie reagują na odmienny osprzęt i muzykę.
 

Grado RS1.

Grado RS1 to kompletnie inna bajka z basem nieco zbliżonym do tańszych o 1000zł HiFiMAN HE-4. Dołóżmy do tego większą średnicą i wypchniętą, ostrą górą. W pierwszym momencie duża detaliczność jest zaletą i może sprawiać nieco fałszywe wrażenie dużej dynamiki. Owa góra jest pewnym utrudnieniem w parowaniu słuchawek ze źródłem. Jeśli zechcemy wpiąć w tor faktycznie detaliczne źródło np. Marantza NA7004 i solidny wzmacniacz hybrydowy to okaże się, że te zachwycające detale nieprzyjemnie kłują w uszy na wyższych poziomach głośności. I nie sposób załagodzić sprawy nawet najcieplejszym okablowaniem. Gdy podłączymy RS1 do mniej detalicznego źródła znika ostrość, a pozostaje szczegółowość. Niestety jest ona sztucznie produkowana – żadne inne, nawet najdroższe słuchawki nie odnajdują jej w takiej ilości jak modele RS1, a w szczególności GS1000. Zmiana źródeł pozwala co najwyżej na operowanie ostrością i suchością górnego pasma. Słuchawki te niezbyt ciekawie reagują na odmienny osprzęt i muzykę.  

słuchawki nauszne sklep.rms.pl

 

Przeczytaj recenzję z całych odsłuchów.