TIDAL - miesiąc po premierze

Od hucznej premiery nowego serwisu streamingowego Tidal minęły 4 tygodnie. Pod koniec marca w Nowym Jorku odbyło się uroczyste otwarcie nowej usługi, w której udział wzięły takie gwiazdy muzycznego show businessu, jak Madonna, Jack White, czy Alicia Keys. W czasie tego miesiąca serwis zdobył około 270.000 subskrybentów. Jak każde pojawienie się nowego gracza na rynku, również start Tidala wywołał dużą ilość bardzo różnych opinii.

TIDAL - miesiąc po premierze Największą siłą Tidala - oprócz bardzo wysokiej jakości przesyłanego dźwięku - jest bezpośredni udział artystów w kierowaniu tą usługą. Tidal należy do muzyków. Jego właścicielem jest Jay-Z, zaś artyści biorący udział w gali otwarcia mają udziały w firmie. Ideą serwisu jest dążenie do tego, by muzycy wzięli odpowiedzialność za dystrybucję swoich utworów. To skupienie na supergwiazdach było jednak często oceniane jako przesadne.

Również od muzyków jednak można było w ciągu ostatniego miesiąca usłyszeć krytyczne głosy. Ben Gibbard, założyciel i wokalista grupy Deatch Cab for Cutie stwierdził, że otwarcie Tidala było "spotkaniem grupy milionerów i miliarderów, którzy zebrali się na jednej scenie i zaczęli narzekać, że nie są zarabiają wystarczająco dobrze".

TIDAL - nowa fala streamingu Hi-Fi. 2 dni po premierze W bardziej stonowanym tonie wypowiadali się  muzycy Mumford & Sons, Marcus Mumford i Winston Marshall. Wokalista zespołu stwierdził, że "mniejsze zespoły powinny być lepiej opłacane. Duże kapele mają inne sposoby na zarabianie pieniędzy, więc nie powinni się skarżyć. To prawda, że Tidal należy do artystów, jednak są to bogaci muzycy, którym dobrze się powodzi." Gitarzysta, Winston Marshall podkreślił jednak, że "Nie zamierzamy być częścią streamingowej rewolucji Tidala. Nie chcemy też jednak grać roli Taylor Swift i być anty."

słuchawki dokanałowe sklep rms.pl
Jay-Z zdecydował się na publiczne wzięcie swojej pracy w obronę. Opublikował serię tweetów oznaczonych hashtagiem #TidalFacts. Stwierdził, że "Tidal ma się dobrze". Na argumenty o przesadzie odpowiedział pisząc, iż "Mnóstwo firm wydaje miliony na czarną kampanię. Nie kierujemy swoich działań przeciw komukolwiek, wspieramy artystów i fanów muzyki."
TIDAL - nowa fala streamingu Hi-Fi. 2 dni po premierze W kwestiach finansowych odniósł się do konkretów: "Niezależni artyści, którzy pracują z nami, zachowują w całości prawa do swojej muzyki. Tidal płaci 75% zysków z muzyki WSZYSTKIM artystom, autorom tekstów i producentom - nie tylko tym, którzy założyli firmę. Bogaty się bogaci? Proszę porównać liczby... YouTube: 390 miliardów USD. Apple: 760 miliardów USD. Spotify: 8 miliardów USD. Tidal: 60 milionów USD". TIDAL i WiMP łączą siły. Streaming Hi-Fi