Świat według McIntosha. Co słychać w high-endzie?

Na Sardynii zakończył się rozpoczęty w ubiegłym tygodniu pierwszy konwent grupy World of McIntosh, zrzeszającej teraz – nazwijmy to w ten sposób – największe „nazwiska” z branży audio. Co planują McIntosh, Sonus Faber i Wadia? Szczegóły w RMS.pl.

Świat według McIntosha. Co słychać w high-endzie?

Korzeni World of McIntosh możemy szukać w roku 2007. Wtedy grupa Fine Sounds wykupiła Sonus Faber, co rozpoczęło proces integracji high-endowych firm audio w jeden organizm. Dwa lata później do Sonus Faber dołączyło Audio Research, a następnie – już rok po roku – Fine Sounds przejęło Sumiko, Wadię i McIntosh Labs. Jako ostatnia, w 2015 roku, do drużyny dołączyła Pryma, submarka Sonus Faber. Jej logo obecne jest na audiofilskich słuchawkach.

W 2013 roku grupa zadebiutowała na monachijskim High End Show jako World of McIntosh. Prymat (nie mylić z Prymą) McIntosha wziął się z bezdyskusyjnie najdłuższej historii. Firma została założona w 1949 roku, co nawet wobec historii Audio Research (1970) i Sonus Faber (1983) jest wynikiem imponującym. Wadia, powstała w 1998 roku, wydaje się być w tym gronie młodzieniaszkiem.

Świat według McIntosha. Co słychać w high-endzie?

Istnienie World of McIntosh jest oczywistym znakiem czasów, nie tylko ze względu na zgromadzenie kilku świetnie prosperujących firm pod jednym szyldem. Zmianę widać również – jeśli nie przede wszystkim – w samych produktach.

stereo hifi
Wszystkie firmy istniejące obecnie pod skrzydłami WOM od lat produkowały sprzęt luksusowy, skierowany nie tylko do ludzi zamożnych, ale również świadomych klasy nabywanego produktu. Kolumny Sonus Faber czy elektronika McIntosha i Audio Research wielokrotnie były przywoływane jako przykład pryncypialności oraz pieczołowitości wykonania, a także doskonałości zastosowanych tam rozwiązań technicznych. Nie wspominając już o kwestiach estetycznych, które wydają się na tym poziomie oczywistością – wykończone drewnem kolumny Sonus Fabera czy wskaźniki wychyłowe McIntosha niejednego już skłoniły do oszczędności. Oczywiście, że często kupowali je ludzie „tylko” bogaci. Bez dwóch zdań jednak firmy zdobyły renomę wśród specjalistów – a tego nie da się osiągnąć tylko przez dodawanie kolejnych zer do sugerowanej ceny detalicznej.

Świat według McIntosha. Co słychać w high-endzie?

Faktem pozostaje, że do tej pory nikomu nie przychodziło do głowy, by tego typu urządzenia nazywać lifestyle’owymi. Tymczasem dziś pracownicy WOM bez zażenowania mówią o wprowadzeniu do oferty produktów skromniejszych, czego przykładem może być bezprzewodowy głośnik McIntosh RS100. Korzysta on z technologii DTS Play-Fi, obecnej w produktach około dwudziestu marek, w tym Definitive Technology, Polk Audio czy Arcama. Może więc działać jako element pełnoprawnego systemu multiroom – przyjmować pliki z serwisów strumieniowych, być obsługiwanym z poziomu smartfona, itd. Wiadomo, że w przygotowaniu czeka już „większy brat” RS100 – a to na pewno nie koniec.

Osobną historią jest powstanie Prymy – bezdyskusyjnego efektu rozwoju rynku słuchawkowego. Jest to poparte konkretnymi danymi. Natascha Klein, wiceprezes działu sprzedaży i marketingu działu lifestyle WOM mówi w ten sposób: Dziś około 2,3 miliarda ludzi korzysta ze smartfonów, z czego 40% używa ich do ściągania oraz strumieniowania muzyki. Do końca 2016 globalna sprzedaż słuchawek osiągnie 30 miliardów dolarów. Szacuje się, że w 2022 roku będzie plasować się na poziomie 70 miliardów. Chcemy wejść na ten rynek.

Świat według McIntosha. Co słychać w high-endzie?

Można się zżymać na czasy, w jakich żyjemy. Można też obrażać się na wielkie marki, że próbują dotrzeć do nowych, nie tak ekskluzywnych klientów (choć w przypadku Audio Research, które obniża próg cenowy z sześćdziesięciu do trzydziestu-kilku tysięcy, termin „nie tak ekskluzywny” jest dość relatywny). Fakt pozostaje faktem, wyniki sprzedażowe są jasne. Poznając po owocach – a to ponoć najlepszy sposób – strategia WOM jest świetna. Zarówno McIntosh, jak i Audio Research, Sonus Faber czy Pryma pod względem finansowym są na fali wznoszącej. Od grudnia 2015 roku sprzedanych zostało, by przywołać tylko jeden przykład, 6000 par słuchawek tej ostatniej. Nieźle.
Świat według McIntosha. Co słychać w high-endzie?

Na konwencie zaprezentowanych zostało dziewięć urządzeń. Najciekawszym jest MVP901 – pierwszy w karierze McIntosha… odtwarzacz Blu-ray. Firma nie kryje, że jest to produkt przejściowy. Choć jest w stanie skalować sygnał Full HD do 4K, to nie odtwarza rozdzielczości 4K natywnie. Ale to kwestia czasu. W przygotowaniu jest już odtwarzacz 4K UHD. Świat (według McIntosha) stanął na głowie.

Do sprzedaży mają trafić następujące produkty: odtwarzacz Blu-ray McIntosh MVP901 – ok. 27.000zł
przedwzmacniacz lampowy McIntosh C2600 – ok. 34.500zł
przedwzmacniacz gramofonowy MP100 – ok. 9800zł
przedwzmacniacz stereo Audio Research LS28 – ok. 36.500zł
przedwzmacniacz gramofonowy Audio Research PH9 – ok. 36.500zł
przetwornik C/A Audio Research DAC9 – ok. 36.500zł
wzmacniacz stereo VT80 – planowane wprowadzenie do sprzedaży: 2017, na dzień dzisiejszy brak ceny
system all-in-one Sonus Faber SF16 – ok. 63.900zł
bezprzewodowe słuchawki nauszne i wokółuszne Pryma – na dzień dzisiejszy brak ceny
Świat według McIntosha. Co słychać w high-endzie?