Koniec ery plików MP3

„Koniec ery plików MP3” - jakkolwiek absurdalnie może brzmieć to zdanie, jest ono parafrazą nikogo innego jak... samych twórców formatu. Co na to rzesza użytkowników, którzy przenośne odtwarzacze i domowe biblioteki muzyczne mają zapełnione popularnymi „empetrójkami”?

Instytut Fraunhofer-Gesellschaft, który w latach osiemdziesiątych wprowadził świat w erę muzycznych plików MP3 ogłosił, że patenty oraz oprogramowanie, którymi objęty był format ulegają wygaśnięciu. Nie może to jednak oznaczać całkowitej dezaktualizacji bilionów plików o popularnym, trójznakowym rozszerzeniu. Kiedy wszelkie patenty chroniące MP3 zakończą swoją ochronę, stanie się on standardem otwartym, zatem wierni fani i posiadacze ogromnych zasobów .mp3 nie powinni mieć powodów do obaw.

Jaki jest następca najpopularniejszego i dotąd najbardziej rozpowszechnionego formatu? Odpowiedź jest prosta: AAC. Według Bernharda Grilla, dyrektora jednego z oddziałów instytutu Fraunhofer, format ten jest o wiele bardziej wydajny i funkcjonalny niż przestarzałe MP3. Warto zwrócić uwagę, że już teraz AAC jest głównym rozszerzeniem wykorzystywanym między innymi w iTunes.

stereo hifi

Co uzyskaliśmy dzięki MP3? Format ten - za sprawą stosunkowo niewielkich rozmiarów plików - zdecydowanie przyczynił się do popularyzacji pobierania muzyki z Internetu, a proces ten to właściwie prekursor i czynnik zapalny powstania znanych dziś i uwielbianych serwisów strumieniujących.

Koniec ery plików MP3