Po raz pierwszy w historii sprzedaż czarnych płyt w Wielkiej Brytanii przewyższyła wyniki plików cyfrowych. Moda na winyle bezsprzecznie powróciła.
W ciągu jednego tygodnia w Wielkiej Brytanii winyle zarobiły 2,4mln funtów, co jest jest wynikiem dwukrotnie wyższym niż efekty sprzedaży w ubiegłym roku. Jeśli chodzi o pliki w formacie cyfrowym, sytuacja ta jest odwrotna: przed rokiem sprzedaż wynosiła 4.4 mln funtów, natomiast tegoroczny wynik to 2.1mln funtów. To pułap o 300 tysięcy funtów niższy niż ten, na którym plasują się aktualnie czarne krążki.
W konfrontacji ze współczesnym przekonaniem o dominacji usług strumieniujących na rynku, wynik ten jest niezwykle zaskakujący. Może być on spowodowany między innymi wzrostem popularności Black Friday, który jest świetną okazją do zaopatrzenia się w winyle, na przykład jako prezenty świąteczne. Promocja ta jest szczególnie kusząca ze względu na wyższe ceny tych nośników od płyt CD czy plików MP3.
Rosnące zainteresowanie płytami winylowymi jest optymistyczną wiadomością szczególnie dla artystów. Spotify czy Tidal skutecznie wypierają z rynku najpopularniejsze do tej pory nośniki CD, z których zysk ze sprzedaży był znacznie większy niż wypłaty czerpane z usług strumieniujących. Sprzedaż czarnych krążków może być nadzieją na wyrównanie tego bilansu.