Spotify w końcu dostosowuje swoją aplikację do potrzeb kierowców – i nie chodzi tu o tworzenie kolejnych playlist idealnych na długie, wakacyjne podróże. Mowa o specjalnym trybie ułatwiającym obsługę podczas jazdy samochodem, gdzie każde oderwanie wzroku od jezdni może zaważyć na zdrowiu i bezpieczeństwie.
O testach nowej wersji aplikacji donoszą użytkownicy portalu Reddit, prezentując zrzuty ekranu z nowym, przystosowanym dla kierowców interfejsem. Twórcy aplikacji postawili na zwiększenie przycisków przewijania utworu, dzięki czemu są one zauważalne po samym zerknięciu na ekran telefonu. Ikonka mikrofonu sugeruje również, że dostępna będzie opcja zmiany utworu na żądanie głosowe, jednak wersja testowa nie obejmuje jeszcze tej funkcjonalności. Przełączanie pomiędzy albumami ma odbywać się za pomocą scrollowania po ekranie pionowo, natomiast między pozycjami jak Ostatnie czy Polecane – za pomocą przewijania poziomego. Kolejnym z udogodnień ma być też funkcja czytania przez aplikację informacji dotyczących aktualnie odtwarzanego utworu. Dzięki temu kierowca nie musi odrywać wzroku od drogi by sprawdzić tytuł nowego utworu, który wpadł mu w ucho.
Wprowadzenie trybu kierowcy jako oficjalnej aktualizacji Spotify nie jest jeszcze potwierdzone. Nie od dziś wiadomo, że twórcy aplikacji testują wiele nowych funkcjonalności i udogodnień, z których tylko niewielka część staje się ostatecznie właściwym komponentem wprowadzanym na wszystkie urządzenia. Ciekawym jest jednak fakt, że według doniesień i zrzutów ekranu jednego z użytkowników Reddit, opinię na temat aplikacji wyrazić można w specjalnie przygotowanym dokumencie Google, a potwierdzeniem jej dostarczenia ma być mail z domeną @spotify.com.
Czyżby błąd programistów zbyt wcześnie wyjawił tajemnicę serwisu?
