Sezon majowy trwa w najlepsze. Jeżeli po lekturze poprzednich testów - gdzie przedstawialiśmy Sound Cylindra od Definitive Technology oraz JBL Charge 2 - jeszcze się Państwo nie zdecydowali na muzycznego towarzysza plenerowych imprez i wyjazdów, dziś prezentujemy kolejnego kandydata: Polk Audio Camden Square.
Test głośników przenośnych - Polk Audio Camden
Autor: redakcja RMS.pl Część I - JBL Charge 2
Część II - Definitive Technology Sound Cylinder
Camden Square jest częścią serii Heritage Polk Audio, której estetyka przywodzi na myśl klasyczne, staromodne radia „z epoki”, wiekowe magnetofony i szafy grające. Stonowana, lecz elegancka kolorystyka i pieczołowite wykończenie towarzyszą takim produktom, jak słuchawki nauszne Buckle i Hinge, douszne (tu już skojarzenia ze starymi czasami mogą się zachwiać) Nue Voe i Nue Era czy bezprzewodowy system głośnikowy Woodbourne. W tym samym szeregu stoi bohater dzisiejszej recenzji.
Nazwa urządzenia to ukłon w stronę sąsiadów firmy, której siedziba znajduje się od 1972 roku w Baltimore. W okolicy znajduje się stadion baseballowy Camden Yards. Dni meczów to czas, w którym fani baseballu mieszkający w okolicy spotykają się i wspólnie spędzając czas, bawiąc się i dzieląc jedzeniem, opowieściami i muzyką. Idea dzielenia się była bardzo istotna przy tworzeniu Camden Square. Drobny smaczek, jednak świadomość, że za urządzeniem stoi jakaś historia sprawia frajdę. Camden Square to też nazwa londyńskiej dzielnicy, przy której mieszkała i zmarła śp. Amy Winehouse. O powiązaniach z tym miejscem nic jednak oficjalnie nie wiadomo.
Budowa
Camden Square – jak sama nazwa wskazuje – to system głośnikowy o kształcie kwadrata, z łagodnymi, lekko zaokrąglonymi rogami. To największy spośród wszystkich testowanych głośników. Mierzy 18cm i jest wystarczająco solidny, a jednocześnie wystarczająco lekki i kompaktowy, by zabierać go ze sobą w podróż. Może nie pasuje do każdej damskiej torebki, ale do plecaka już jak najbardziej. Pod względem estetycznym Camden to rzeczywiście Heritage – Dziedzictwo. Szukając dobrego towarzystwa do zdjęć, postawiłem go przy dość wiekowych urządzeniach. Pasuje jak ulał.
Wzornictwo Camden Square to mieszanka elegancji i pewnej toporności, które w połączeniu sprawiają bardzo korzystne wrażenie. Całość utrzymano w pastelowej kolorystyce, mieszaninie czerni i szarości. Frontowy panel, za którym ukryta jest większość przetworników ma kolor srebra i jest lekko wypukły. Pokryty jest koncentrycznym, nieregularnym – acz utrzymanym w porządku – wzorem szczelin przywodzącym na myśl skojarzenia z labiryntem albo rowkami na płycie winylowej. Pośrodku znajduje się logo firmy, przyciski sterujące oraz drobny wyświetlacz. Po naciśnięciu przycisku pojawia się na nim logo Polka – charakterystyczne kółko z sercem w środku. Heart-shaped box, jak powiedziałby Kurt Cobain
Góra, dół i boki urządzenia pokryte są skórzanym obiciem, które dodaje mu wytworności i sprawia, że ten przenośny sprzęt znakomicie prezentuje się na półce – polecam obejrzenie zdjęć na stronie producenta. „Propozycje podania” naprawdę cieszą oko. Po bokach znajdują się czarne, niewyróżniające się szczególnie aluminiowe maskownice. Pod nimi znajdziemy – uwaga – dwie 7.5-centymetrowe membrany pasywne, podobnie jak w JBL Charge 2 Konstrukcja i efekt końcowy są w tym wypadku zupełnie inne. Pod jedną z membran znajdują się jedyne 2 złącza w całym urządzeniu – wejście na zasilacz oraz 3.5mm wejście AUX na małego jacka, umożliwiające podłączenie przewodowych urządzeń. „Plecy” Camdena wykonano z ciemnego plastiku. Znajdziemy tam wgłębienie, spełniające zadanie rączki do przenoszenia oraz okrągłe, gumowe nóżki stabilizujące. Urządzenie można więc postawić na boku lub położyć na plecach, w zależności od potrzeb.
Technologia
Na pokładzie Camden Square znajduje się tablica z czterema 5-centymetrowymi głośnikami pełnozakresowymi. Doliczając dwie membrany pasywne, Camden wysuwa się w teście na prowadzenie pod względem zaawansowania technologicznego. Z czystym sumieniem można powiedzieć o tym sprzęcie „system głośnikowy”. Tym bardziej, że – rzecz warta odnotowania – przetworniki w tym skromnym urządzeniu wykonano w opatentowanej przez Polka technologii Dynamic Balance. Poprzez wizualizację powierzchni membrany inżynierowie z laboratorium w niemieckim Klippel są w stanie dotrzeć do źródła jej rezonansów. Pozwala to na stworzenie „dynamicznego balansu”, żywej równowagi pomiędzy pracą materiałów membrany, jej geometrią oraz konstrukcją reszty przetwornika. Poszczególne elementy przetwornika są maksymalnie „uspokojone”, dzięki czemu wykonują jak najmniej jałowych ruchów. W efekcie zniekształcenia wyeliminowane są do minimum. To rozwiązanie stosowane jest nie tylko w Camden Square. Znajdziemy je w topowej serii zespołów głośnikowych LSiM, której najtańsze modele otwierają cenniki chwilę przed 8 tysiącami złotych. Robi wrażenie.
Drugim smaczkiem, który zainteresuje wszystkich członków klubu „Jak to działa?” jest technologia Full Complement Bass. Odpowiada ona za dystrybucję najniższej części sygnału, poniżej 200Hz. Basowe dźwięki przenoszone są w jednakowy sposób przez wszystkie przetworniki, które „dzielą się” ich ciężarem. To kolejny sposób na poradzenie sobie ze zniekształceniami i zakłóceniami dźwięku, które są często zmorą mniejszych, kompaktowych systemów – takich właśnie, jak głośniki bezprzewodowe.
Funkcjonalność
Wewnątrz opakowania – a jakże, kwadratowego – poza otoczonym foliową warstwą ochronną głośnikiem, znajdziemy bardzo gustownie wykonaną gwarancję oraz zasilacz przeznaczony do ładowania urządzenia. Podobnie, jak w przypadku JBL Charge 2, również tutaj zadbano o zestaw trzech międzynarodowych wtyczek. Prosty zabieg, ułatwiający życie zarówno firmie i dystrybutorom, jak i użytkownikom. W końcu Camden Square to głośnik przenośny, również za granicę. Zasilany jest przez 4 baterie litowo-jonowe, które pozwalają na – uwaga – aż 24 godziny nieprzerwanego odsłuchu w zamian za 3 godziny ładowania. To czas miażdżący konkurentów, bez wyjątku.
Podstawowym sposobem, w jaki będziemy korzystać z głośnika jest połączenie Bluetooth. Camden obsługuje wersję 2.1 tego standardu, wzbogaconą o EDR (dbający o prostsze, bezpieczniejsze parowanie urządzenia ze smartfonami i tabletami) i kodek aptX. Ten ostatni to ogromny plus, który ma niebagatelne znaczenie dla jakości dźwięku. Brzmienie urządzeń z aptX jest po prostu czystsze, mniej zakłócone, dryfujące w stronę jakości CD. Nie obyło się jednak bez potknięć – Camden Square nie parował się automatycznie z moim telefonem, co wymagało każdorazowego ręcznego podłączenia. Na plus zaznaczyć trzeba jednak zasięg. Bez problemu mogłem chodzić z telefonem po mieszkaniu, sygnał nie zatrzymywał się na ścianach.
Na frontowym panelu znajduje się kilka przycisków sterujących odtwarzaniem muzyki z poziomu urządzenia. Są to: włącz/wyłącz, odtwórz/pauza, poprzedni/następny utwór oraz regulacja głośności. Dużym plusem jest fakt, że – jakkolwiek nie powinno być to oczywiste – przyciski naprawdę działają, w połączeniu z każdym systemem: iOS, Android, nie miały problemu nawet ze starszą Nokią pracującą jeszcze na Symbianie. Kolorowa dioda informuje nas za to, w jakim trybie jest głośnik – czy zwyczajnie pracuje, czy szuka urządzeń do sparowania, czy bateria nie jest na wykończeniu. Wygodne. Camden Square jest jedynym w teście systemem głośnikowym, posiadającym dedykowaną aplikację na smartfony. DJ Stream jest dostępna za darmo na smartfony i tablety z iOS i Android, i jest jedną z kluczowych cech, na które producent mocno zwraca uwagę. To tu realizuje się idea dzielenia się, o której wspominałem przy okazji spotkań fanów amerykańskiej wersji palanta. Aplikacja umożliwia prowadzącemu – DJ’owi – zaproszenie do czterech znajomych do wspólnego odtwarzania muzyki. Każdy z nich może proponować swoją muzykę, tworzyć playlisty oraz – rozwiązanie bardzo współczesne – głosować na poszczególne numery, dając im „okejki” lub wręcz przeciwnie, pchać na dno tabeli. Podobne, choć dużo prostsze rozwiązanie, pamiętamy z JBL Charge 2. Głosować może – uwaga – do 128 osób. Jakby powiedziano na imprezie: grubo.
Jakość dźwięku
Elegancja elegancją, technologia technologią. Dobrze jest nie zapomnieć, że Camden Square to głośnik, który służy do odtwarzania muzyki. Pytanie – czy świetnie wyglądające na papierze smaczki technologiczne dają się usłyszeć? Dają.
Camden Square wytwarza 360-stopniowe, dookolne pole dźwiękowe – nigdy nie wiesz, skąd przyjdzie perkusja. Brzmienie od razu zwróciło moją uwagę swoją głębią, szczególnie zaskakującą z uwagi na to, że mamy do czynienia przecież ze sprzętem przenośnym. Duża w tym rola procesorów DSP, robiących kawał naprawdę dobrej roboty. Proste nagrania, jak nieśmiertelne numery Hendrixa, na nowo ożywały. Camden dodaje odtwarzanym nagraniom sporo powietrza, dzięki czemu dobrze sprawuje się nawet w dużych pomieszczeniach lub otwartych przestrzeniach, gdzie dźwięk nie ma się od czego odbić.
Bas, mimo zastosowaniu membran pasywnych, nie odgrywa tak znaczącej roli w całokształcie brzmienia, jak było to w Charge’u 2. Równowaga tonalna jest zachowana, nie słychać dysproporcji pomiędzy poszczególnymi częściami pasma. Bas nie jest „pufający”, rozhulany. Przeciwnie, Camden dobrze go kontroluje, nawet przy wyższych poziomach głośności. Jest dość miękki, plastyczny. Zachowuje przy tym solidność podstawy akordów, na której mogą oprzeć się pozostałe instrumenty.
Sporo słuchałem z Camdenem koncertówek. Celebrate Day Zeppelinów i On the night Dire Straits dzięki przestrzeni, o której wspominałem, zyskiwały jeszcze na „koncertowym” wrażeniu. Świetne wrażenie robiły rozbudowane harmonicznie popisy Włodka Pawlika z Grand Piano, odgrywane z wyraźną głębią, szczególnie istotną w przypadku odsłuchu fortepianu.
Nadspodziewanie dobrze głośnik zabrzmiał też przez wejście analogowe AUX. Akustyczne granie John Butler Trio na Sunrise over sea zabrzmiało bardziej surowo, uszło nieco charakterystycznego dla Camden powietrza. Może to kwestia odpowiedniego doboru muzyki, ale po chwili na przyzwyczajenie ucha, słuchałem tej muzyki z dużą przyjemnością.
Podsumowanie Camden – trzeba to zaznaczyć – jest najdroższym spośród wszystkich testowanych głośników bezprzewodowych. Wydaje się, że jest to produkt, który dobrze zaznacza trendy panujące obecnie na rynku audio, gdzie kolumny coraz bardziej tracą na rzecz systemów wireless. Camden Square jest urządzeniem wielofunkcyjnym, uniwersalnym. Z czystym sumieniem można polecić go jako głośnik przenośny, pozwalający rozkręcić imprezę czy umilić czas podczas wyjazdu z rodziną lub znajomymi. Świetnie sprawdzi się też w domu, jako minikolumna podstawkowa, towarzysz codziennych zajęć lub – dla niektórych – podstawowe urządzenie do odsłuchu. Który warto przeprowadzić na własnej błonie bębenkowej.
Cena i specyfikacja Polk Audio Camden Square w sklepie RMS.pl
Po więcej produktów z tej kategorii kliknij tutaj - Głośniki przenośne