…ale (oczywiście) nie w Polsce. Nowym portalem YouTube’a mogą się za to cieszyć Brytyjczycy, Francuzi, Rosjanie, Norwegowie, Niemcy czy Włosi. System zadebiutował już wcześniej w Stanach zjednoczonych i Australii, my nadal czekamy. Ale o co właściwie cały ten ambaras?
YouTube Music to nowy serwis streamingowy, który ma stać się bezpośrednią konkurencją Spotify, Tidala czy Apple Music. Aplikacja bazuje na tych samych standardach, które oferuje dziś zielony gigant: personalizacja treści, plan bezpłatny oraz abonament eliminujący reklamy (około $9,99 miesięcznie).
YouTube Premium, to dla odmiany swego rodzaju powrót do korzeni, czyli usługa video, różniąca się od klasycznego YT tym, że udostępniać ma ekskluzywne materiały, które nagrywane są z gwiazdami muzycznymi, filmowymi oraz najpopularniejszymi youtuberami. Jeśli ktoś już spotkał się z podobną ideą, to pamięć go nie zawodzi – usługa była bowiem dostępna dotychczas pod nazwą YouTube Red. Nowość z dopiskiem Premium jest więc zmianą jedynie brandingową.
Czy nowości od YouTube pojawią się w Polsce? Raczej tak, należy jedynie uzbroić się w cierpliwość. Sugeruje to także strona internetowa przygotowana pod polskiego klienta. Pozostawiając maila możemy się na niej zapisać na subskrypcję powiadamiającą o starcie usługi.
