Wybierz inny produkt z testu zbiorczego
BSC2330 to bez wątpienia najbardziej zaawansowana konstrukcja ze wszystkich testowanych urządzeń. Przewodniki wykonano z polskiej miedzi o czystości 99.9999% (6N), zaś każdy z nich jest osobno izolowany i skręcony. Dzięki wzajemnemu skręceniu 2 warkoczy przewodników własne interferencje kabli są praktycznie eliminowane. Potrójna, niskopojemnościowa przezroczysta izolacja dielektryczna LDPE (spienionego polietylenu o niskiej gęstości) zapewnia bezstratną transmisję sygnału. Dwie skręcone żyły, widoczne pod izolacją są kolorów białego i brązowego, dzięki czemu kabel prezentuje się bardzo korzystnie.
Po podłączeniu BSC2330 czekało nas zaskoczenie. W pierwszej chwili można było odnieść wrażenie, że kabel chce grać głośniej, daje się wyczuć w nim potencjał. Lepiej, niż świetny Diamondback dopełnia dźwięki, które są pełniej wygrane, wybrzmiewają do końca. Środek jakby podwoił swoją obecność, gitary zabrzmiały tak, jakby znajdowały się na wyciągnięcie ręki. Brown Sugar zaprezentował niesamowity w tej cenie poziom ekspresji. W muzyce dużo się dzieje, robi się jakby bardziej dynamicznie. Daje o sobie znać również wysoka, szczegółowa i rozdzielcza góra. Zalety Diamondbacka, wyraziste w porównaniu nawet do Ultralinka, w porównaniu z Melodiką osłabły. Czysta, jasna góra nie potrafiła dorównać tej, którą prezentował polski producent. Podobnie było z wokalem, który w wydaniu BSC2330 zabrzmiał bardzo jasno i precyzyjnie.