Wybierz inny produkt z testu zbiorczego
Pozostałe urządzenia użyte w teście
Silverback dał się poznać przede wszystkim jako kabel grający jasną, dźwięczącą górą. O ile w porównaniu z Melodiką była to różnica bardzo wyraźna, to w parze z Matrixem zbladła. Dźwięk Monkey'a był bardziej skompresowany, w kwestii basu i średnicy mniej wyrazisty, niż Kanadyjczyka. Okrągła, jasna góra pozwoliła nam usłyszeć, że – wbrew obiegowym opiniom – srebro, przynajmniej w używanym przez nas zestawie, wcale nie zaostrzyło brzmienia. Ultralink z kolei znów zabłysnął swoimi możliwościami kreowania przestrzeni, które – stwierdziliśmy to zgodnie – są ponadprzeciętne.