Człowiek zawsze chciał uwiecznić swoje działania, wrażenia, przeżycia. Stąd już rysunki naskalne sprzed tysięcy lat, pomniki bohaterów wykute w kamieniu, wspaniałe obrazy namalowane na murach świątyń, na desce czy płótnie.
Historia Hi-Fi.
Autor: Stanisław Chrząszcz
Wstęp. Gdy człowiek wynalazł pismo mógł zapisywać ulotne słowa i opisywać swoje nie zawsze chwalebne czyny. W miarę rozwoju cywilizacji technika zapisu słowa i obrazu ulegała doskonaleniu. Jedynie czego nie dało się zapisać to dźwięku. Najwspanialsze utwory muzyczne ginęły natychmiast, jeżeli nie były bezpośrednio przekazane następcom. Już w średniowieczu próbowano zapisywać muzykę za pomocą znaków przypominających znane nam dzisiaj nuty. W XVI w. we Włoszech udoskonalono system nutowy tak, że używamy go do dziś. Ale samej muzyki nikt nie umiał zapisać, chociaż już w XIII w sądzono że można go jakoś utrwalić. Dopiero w XIX wieku, wieku „pary i elektryczności”, zaczęto przesyłać głos na odległość za pomocą telefonu. Stało się inspiracją do badań nad sposobem jego utrwalenia. W 1857 r., Leon Scott buduje aparat zwany przez niego fonoautografem. W urządzeniu tym fale dźwiękowe działały na membranę do której przymocowany był rylec, dokonujący zapisu na powierzchni ręcznie obracanego walca. Urządzenie to udoskonalano, ale było używane wyłącznie do badań nad fizyczną naturą dźwięku i nie służyło jeszcze do jego odtwarzania. Skott próbował wprawdzie przy jego pomocy nagrywać głosy domowników, ale uznano to za zabawę niegodną uczonego. W grudniu 1877 roku Thomas Alva Edison złożył wniosek patentowy na wynaleziony przez siebie aparat do odtwarzania dźwięku zapisanego na wirującym walcu. Zasadniczą częścią tego aparatu był miedziany walec osadzony na osi i owinięty dosyć grubą folią cynową. Stalowe ostrze połączone z metalową membraną po wpływem fal dźwiękowych wygniatało w folii śrubowy rowek o zmiennej głębokości (zapis wgłębny). Do odtwarzania służyła odrębna pergaminowa membrana umieszczona po przeciwległej stronie walca. W celu wzmocnienia dźwięku na membranę nakładano kartonową tubę. Przy odtwarzaniu walec był obracany z szybkością 1 obrotu na minutę. Skok rowka wynosił ok. 3 mm. Fonograf był wielokrotnie ulepszany, ale nie spełnił pokładanych w nim nadziei. Jakość odtwarzanego dźwięku była niska, same zaś walce były kosztowne z powodu trudności z ich powielaniem. Prace nad rozwojem fonografu zostały przerwane w 1912 roku. Ostatnie modele tego urządzenia posiadały sprężynowy napęd ze stabilizatorem obrotów. Odtwarzanie następowało z woskowego walca na którym można było zapisać 2 minuty muzyki lub 4 minuty mowy. Membrana odtwarzająca posiadała szafirową igłę. (Na zdjęciu powyżej replika oryginalnego fonografu T. Edisona z 1878 roku, natomiast poniżej - fonograf z 1906 roku.)
Trudności z rozpowszechnianiem fonografu stworzyły sprzyjający klimat do poszukiwania innych rozwiązań. W czerwcu 1878 Emil Berliner złożył wniosek patentowy na aparat do odtwarzania dźwięku z wirującej płyty, a 10 lat później demonstruje działający model w filadelfijskim Instytucie Franklina. Po wielu próbach Berliner opracował prostą i skuteczną metodę kopiowania płyt. Na wypolerowaną płytę cynkową, pokrytą warstwą wosku nanosił zapis ostrą igłą. Igła zdrapywała wosk i obnażała cynkowy podkład. Płytę trawiono i usuwano wosk. Wytrawiony rowek miał około 0.2 mm głębokości. Z oryginału wykonywał kopię galwanoplastyczną, która dopiero służyła do odtwarzania. Płyta taka miała duże szumy własne, dlatego w późniejszym czasie użył płyty z celuloidu. Na oryginał nakładano rozgrzaną płytę i tłoczono pod prasą aż do ostygnięcia. Taka metoda wyrobu płyt ma zastosowanie i dzisiaj, materiał jest tylko inny. W 1893 roku Berliner zastosował nowy sprawniejszy model gramofonu i płytę z ebonitu. Ebonit miał już niezłe parametry, i dlatego wyprodukowano sporo takich płyt. Od 1986 roku do wyrobu płyt stosowano szelak (żywica wydzielana przez czerwie lakowe, żerujące na gałęziach drzewa lakowego w Indiach) z wypełniaczem mineralnym i sadzy lub węgla kostnego.
Pierwszy seryjnie wyprodukowany model gramofonu ukazał się na rynku w roku 1902. Model ten nie posiadał jeszcze ruchomego ramienia i membrana odtwarzająca połączona była na sztywno z tubą rezonansową. Wprowadzenie tego modelu do handlu stało się początkiem burzliwego rozwoju przemysłu fonograficznego Powstały wielkie fabryki zajmujące się wytwarzaniem tylko płyt lub gramofonów. Technologię związaną z zapisem i odtwarzaniem ciągle udoskonalano. W 1903 roku wprowadzono pierwsze płyty nagrane dwustronnie. Powiększano średnicę płyt w celu przedłużenia czasu nagrania (pierwsza płyta Berlinera miała zaledwie 6 cm. średnicy) aż do 50 cm. Poszczególne firmy stosowały różne prędkości zapisu (75-87 obr./min.) Płyty nagrywano zarówno od krawędzi jak i od środka. Francuska firma Pathe stosowała zapis wgłębny, odtwarzano je na aparatach zwanych patefonami. (nazwa ta utrzymała się do dziś). Ponieważ tak duża różnorodność rozwiązań technicznych ograniczała rozwój, producenci porozumieli się i wprowadzono międzynarodowe normy. Uchwalony standard przewidywał stosowanie zapisu porzecznego wzdłuż spirali, od krawędzi płyty. Szybkość miała wynosić 78 obr./minutę. Płyty wykonywane były z masy szelakowej o średnicach 20, 25 lub 30 cm, co wystarczało na zapis muzyki na jednej stronie od 1.5 do 3 minut. Standardy te obowiązywały aż do 1958 roku, kiedy to Międzynarodowa Konferencja Elektrotechniczna wprowadziła normy obowiązujące do dziś. Nagrania dokonywano na drodze mechaniczno-akustycznej. Ograniczało to mocno pasmo akustyczne (150 – 4000 Hz) i powodowało duże zniekształcenia spowodowane rezonansem tub przez które dokonywano zapisu.
Od roku 1925 zapis mechaniczno-akustyczny został zupełnie zarzucony dzięki wynalezieniu rok wcześniej zapisu elektroakustycznego. Pozwoliło to na poprawę zapisywanego pasma (100 – 6000 Hz) i jakości nagrania. Jednak jakość odtwarzania nie zmieniła się zbytnio, bowiem gramofony zaopatrzone w membranę obcinały pasmo częstotliwości akustycznych do 200 – 3500 Hz. Ponadto ciężka głowica z igłą powoduje szybkie zużycie płyty a wysoki poziom szumów własnych płyty dodatkowo pomniejszał jakość nagrania. Dopiero pod koniec lat trzydziestych szerokie zastosowanie gramofonów elektrycznych z lekką głowicą i użycie do tłoczenia płyt mas plastycznych (acetatów) skokowo poprawiło jakość nagrań. Lekka głowica nie powodowała już tak szybkiego zużycia płyty. Masa plastyczna o jednorodnej strukturze dawała małe szumy, pozwalała na zawężenie rowka zapisu, co wydłużało czas nagrania. W 1934 roku powstaje więc płyta o średnicy 40 cm i szybkości odtwarzania 33 1/3 obrotów /minutę. W handlu płyta długogrająca pojawiła się dopiero w 1948 roku, wydana przez amerykańską firmę Columbia. Miała średnicę 25 lub 30 cm, prędkość 331/3 obr/min a czas nagrania wynosił 17 lub 27 minut na jednej stronie. Odtwarzane pasmo miało 50 - 10000 Hz. Rok później firma RCA Victor ustanawia nowy standard płyty o średnicy płyty 17,5 cm, szybkości 45 obr./min, i czasie nagrania 5 min, 15 sekund. Płyty te miały otwór o średnicy 1.5 cala. Oba te standardy stosowane są do dziś.
Kiedy w 1983 roku Philips wprowadził cyfrowy zapis dźwięku na płycie kompaktowej, która ma średnicę tylko 12 cm i można na niej zapisać godzinę muzyki doskonałej jakości, stało się to przyczyną rewolucji w fonografii. Drogie początkowo odtwarzacze i płyty powoli upowszechniły się i każdy z nas w zasadzie może być posiadaczem dobrej jakości zestawu audio. Obecnie jesteśmy świadkami wprowadzania nowych systemów cyfrowego zapisu dźwięku, będącego ulepszeniem klasycznej płyty CD. Są to dwa, różne systemy: SACD i DVD-Audio.
Duński inżynier Paulsen już w 1890 roku opatentował urządzenie zapisujące dźwięk na stalowym drucie. Osiem lat później skonstruował działające urządzenie, które zapisywało dźwięk na drucie stalowym o średnicy 1 mm bądź na taśmie stalowej o szerokości 3 mm i grubości 0.5 mm. Prędkość przesuwu wynosiła aż 3 m/s. (Zdjęcie z lewej - telegrafon Paulsena z 1890 r. -poniżej - magnetyczny rekorder z 1915 r. wyprodukowany przez firmę American Telegraphone Company).W latach 1902-1906 Stille konstruuje prototypy dyktafonu. Aparatura oparta na jego pomyśle była używana w późniejszych latach w rozgłośniach radiowych do zapisu audycji słownych
W latach dwudziestych XX wieku ideę magnetofonu rozwijał Rosjanin Nasariszwili, który uzyskał zapis dobrej jakości na drucie miedzianym pokrytym warstwą niklu. Amerykanin Pfleumer zastosował jako nośnik zapisu taśmę papierową pokrytą z jednej strony cienką warstwą niklu. Ale dopiero gdy pokrył magnetycznym proszkiem taśmę celuloidową, wynalazek się upowszechnił. Jako rok pojawienia się współczesnej taśmy magnetofonowej przyjmuje się rok 1934, w którym firma BASF dostarczyła pierwszych 50 km taśmy firmie AEG – producentowi magnetofonów. Magnetofon upowszechnił się po 1945 roku. Początkowo produkowano magnetofony szpulowe. Ciągle udoskonalano tak same magnetofony jak i taśmę. Stosowano coraz lepsze podłoże jak i materiały magnetyczne. W miarę postępu techniki stosowano coraz cieńsze taśmy. Jako standard przyjęto szerokość taśmy 6,3 mm i dwie prędkości przesuwu taśmy: 19 cm/s i 7.5 cm/s.
Firma Philips po gruntownym przygotowaniu wprowadza na rynek kasetę magnetofonową (Compact Casette) w której zastosowano taśmę o szerokości 3,81 mm i prędkości przesuwu 4,76 m/s. Kaseta upowszechniła się na całym świecie i z czasem wyparła prawie całkowicie magnetofony szpulowe - obecnie stosuje się je w sprzęcie profesjonalnym. W 1986 roku pojawiają się prototypy magnetofonów cyfrowych. Jako sprzęt powszechnego użytku nie przyjęły się, zastąpiła je płyta kompaktowa. Znajdują zastosowanie jako sprzęt profesjonalny.
Radiofonia. Historia radia tak jak gramofonu zaczęła się jeszcze w XIX wieku. Gwałtowny rozwój nauki i techniki spowodował że nie było chyba dziedziny w której naukowcy (a także i amatorzy) nie odnosiliby sukcesów. Badano różne zjawiska fizyczne, chemiczne a także wynajdowano różne wynalazki. Oto kilka faktów, które zaważyły na tym, że radiofonia mogła się rozwijać.
Wiek XIX. Lata 1800-1850 to lata badań nad elektrycznością. Pierwsze prawa fizyczne formułowane przez Ampere’a, Faraday’a, Ohma, Kirchoffa i wielu innych. W 1837 roku w Ameryce Samuel Morse patentuje telegraf elektromagnetyczny. 1842 rok: Szkocja. Aleksander Bain prezentuje po raz pierwszy elektromechaniczny sposób zapisu, transmisji i odtwarzania obrazów. 1865. Anglia. James Clerk Maxwell przewiduje istnienie fal elektromagnetycznych rozchodzących się z prędkością światła. W 1873 roku opisuje elektromagnetyczną naturę światła i ogłasza swoją teorię fal radiowych. 1876. Ameryka. Pierwsze użycie telefonu Bella do transmisji głosu ludzkiego. 1880. Francja. Edouard Branly wynajduje koherer, czyli detektor fal elektromagnetycznych. 1887. Niemcy. Heinrich Hertz demonstruje nadawanie, odbiór i odbicie fal radiowych, potwierdzając teorię Maxwella. 1894. Włochy. Guglielmo Marconi wynajduje bezprzewodowy telegraf. Jest to początek ery radia. W tym samym roku w Anglii Oliwer Lodge demonstruje komunikację bezprzewodową na krótką odległość (137 m). Trzy lata później, w 1897 roku Marconi transmituje drogą radiową poprzez Ocean Atlantycki wiadomość kodem Morse’a.
Wiek XX. 1906. Ameryka. Nadanie programu radiowego zawierającego głos i muzykę. W tym też roku Dunwoody i Pickard budują kryształkowy odbiornik radiowy. 1907. Ameryka. Lee de Forest wynajduje triodę. Rozpoczyna też regularne nadawanie programu radiowego. 1912-1913. Wprowadzenie sprzężenia zwrotnego i heterodyn. Meissner i Arco wynajdują technikę odbioru superheterodynowego. 1919. Idea radia pracującego na falach krótkich. Walter Schottky wynajduje tetrodę – pierwszą wielosiatkową lampę wzmacniającą.
Pierwsze audycje w Europie. W Ameryce Lee de Forest już w 1907 roku rozpoczął regularne nadawanie audycji radiowych. W Europie radiofonia powstawała dopiero w latach 1921 - 1923. Pierwsze próby trwały już od końca pierwszej wojny światowej, ale jedną z ważniejszych przeprowadził Marconi z grupą swoich inżynierów w 1920 r. W Anglii regularne transmisje rozpoczęły się w lutym 1922 r. Program był nadawany w czwartki wieczorem i trwał około pół godziny. Audycje szybko zdobyły sobie znaczną popularność, w szczególności wśród radioamatorów, którzy mieli możliwość sprawdzenia swoich samodzielnie budowanych odbiorników. Radiostacja ta, zlokalizowana była w miejscowości Writtle koło Londynu i była, jak na dzisiejsze czasy bardzo prymitywna (patrz schemat). Dlatego szybko zastąpiła ją "prawdziwa" radiostacja (w maju 1922 r.) w samym Londynie, zarejestrowana pod znakiem 2LO. Stacja ta początkowo miała zezwolenie jedynie na transmitowanie programów mówionych, nadawanych nieregularnie przy różnych okazjach, np. na cele dobroczynne. Jej transmisje były anonsowane za pomocą kart pocztowych, wysyłanych przez kierownictwo do radiosłuchaczy objętych specjalną listą. Jednak duże zainteresowanie, tak słuchaczy jak i producentów radioodbiorników spowodowało, że program stacji stawał się coraz bardziej atrakcyjny i wypełniał coraz więcej czasu.
W Polsce radiofonizacja kraju była nieco spóźniona z powodu wojny ze Związkiem Radzieckim w 1919 - 1920 r. Ale mimo tego powstawały pierwsze konstrukcje do odbioru stacji zagranicznych. Mniejsze i większe zakłady produkowały sprzęt jak i podzespoły . Pierwsza w Polsce radiostacja rozpoczęła swój program 1 lutego 1925 roku. Była to stacja "Polskiego Towarzystwa Radiotechnicznego" o mocy 300 W, zainstalowana w rejonie Mokotowa. W kilka miesięcy później powstała Spółka Akcyjna "Polskie Radio", która rozpoczęła radiofonizację kraju. W 1926 r. zwiększono moc stacji warszawskiej do 1.5 kW, w 1927 r. uruchomiono stacje w Krakowie, Poznaniu i w Katowicach. W latach 30 budowano już nadajniki o mocy 30 kW rodzimej konstrukcji, którymi do 1939 r. pokryto teren całego kraju. W tym czasie liczba zarejestrowanych radiosłuchaczy przekroczyła milion. Potem wybuchła wojna, a po wyzwoleniu trzeba było zaczynać wszystko od nowa.
Ludzie z entuzjazmem odnosili się do rozwoju radiofonii w każdym kraju. Początkowo posługiwano się odbiornikami kryształkowymi. (zdjęcie z lewej - odbiornik kryształkowy z lat trzydziestych, z prawej - reklama kryształów do odbiorników detektorowych z prasy przedwojennej) Były bardzo proste w konstrukcji, nie wymagały zasilania, ale miały małą czułość i selektywność. Odbiornik taki składał się z długiej, zewnętrznej anteny, cewki, zmiennego (strojeniowego) kondensatora, detektora w postaci kryształu blendy cynkowej (stąd nazwa) i czułych słuchawek. Radioodbiorniki lampowe były bardzo drogie. Ale radiotechnika i przemysł radiotechniczny dokonał szybkiego postępu. Już od 1930 roku produkuje się dobre i tanie odbiorniki. Pojawiają się lampy przeznaczone do wzmacniaczy małej częstotliwości o mocy 1-4 W. Głośniki magnetoelektryczne (dynamiczne) poprawiły znacznie jakość odbioru audycji radiowej. W latach 1935-1937 w Polsce produkowano dobre odbiorniki radiofoniczne, które zadowoliłyby dzisiejszego radiosłuchacza. Radioodbiorniki z tych lat były z reguły zaopatrzone w gniazda adapterowe, które umożliwiały przyłączenie gramofonu elektrycznego.
Stereofonia. W latach siedemdziesiątych firmy japońskie zaczęły lansować systemy (dwa, różne) stereofonii czterokanałowej (kwadrofonii). Systemy te nie przyjęły się.W Polsce regularne emisje programów stereofonicznych rozpoczęto w 1967 roku.Dopiero w 1959 roku zaczęto nadawanie audycji stereofonicznych na falach ultrakrótkich. W 1961 roku został zatwierdzony system transmisji stereofonicznej UKF-FM. Program stereofoniczny stanowią dwa sygnały o częstotliwościach akustycznych, odpowiednio zespolone, niosące niezależne informacje z lewego i prawego kanału dźwiękowego nadawane w paśmie UKF. Czy wiecie w którym roku nadano pierwszą audycję stereofoniczną? Za pierwszą taką transmisję można uznać wydarzenie które miało miejsce w roku 1881 w Paryżu podczas wystawy przemysłowej. Otóż w operze paryskiej zainstalowano mikrofony węglowe, które połączono wieloma torami ze słuchawkami elektromagnetycznymi w sąsiednim budynku. Uzyskano przekaz, który możemy uznać za pierwszy przekaz stereofoniczny. W 1920 roku A. D. Blumlein buduje i opatentowuje urządzenie wyposażone w dwa mikrofony i dwa głośniki. Pięć lat później, w 1925 roku Blumlein przeprowadza pierwszą próbną transmisję stereofoniczną która udała się doskonale. Przeprowadza ją w New Haven w stanie Connecticut w USA. Nie przypominała ona jednak transmisji które dzisiaj znamy. Zastosowano w niej dwa niezależne nadajniki radiowe, pracujące na różnych częstotliwościach, każdy z nich przekazywał jeden z sygnałów. Aby odebrać taki program, ustawiono przed słuchaczami dwa odbiorniki radiowe. Po dostrojeniu odbiorników do częstotliwości nadajników można było słuchać audycji stereofonicznej z dobrą wiernością. Taki sposób nadawania sygnałów nie mógł się upowszechnić. Były więc to raczej próby dla poszukiwania nowych rozwiązań. Metoda ta była kłopotliwa nie tylko dlatego że trzeba było posiadać dwa odbiorniki radiofoniczne, które trzeba było, każdy osobno dostroić do stacji. Przyczyną podstawową, która spowodowała zaniechanie dalszych prób był coraz większy tłok w eterze. Gdyby bowiem, po wprowadzeniu takiej stereofonii liczba nadajników wzrosła dwukrotnie, dalszy rozwój radiofonii nie byłby możliwy. Dlatego prace nad stereofonią trwały jeszcze wiele lat.
A telewizja?
Wbrew temu, co większość z nas sądzi, telewizja nie jest tak młoda, bowiem pierwszą stację telewizyjną w Europie uruchomił Berliński Urząd Pocztowy 22 marca 1935 roku. W tym czasie w Berlinie była zaledwie garstka ludzi posiadająca odbiorniki telewizyjne. Program emitowano 3 dni w tygodniu po 1.5 godziny dziennie. Najgłośniejszym wydarzeniem w dziejach przedwojennej telewizji była transmisja z letnich Igrzysk Olimpijskich rozgrywanych w Berlinie w 1936 roku. Natomiast w Paryżu powstaje w 1936 roku studio do realizacji programów w systemie telewizji w pełni elektronicznej. W Londynie, British Broadcasting Corporation uruchamia w listopadzie 1936 roku pierwszą stacje telewizyjną.
Zaledwie dwa lata upłynęło od uruchomienia stacji nadawczej w Berlinie, gdy w Warszawie we wrześniu 1937 roku rozpoczęła nadawanie pierwsza polska Eksperymentalna Stacja Telewizyjna. Jej historia rozpoczyna się w 1935r., gdy w Państwowym Instytucie Telekomunikacyjnym finansowanym przez Ministerstwo Poczt i Telegrafów powstał Dział Telewizji. Zespół kilkunastu inżynierów i techników (17) kierowanych przez Inżyniera Lesława Kędzierskiego zaczął przygotowywać budowę pierwszej polskiej aparatury telewizyjnej. Konstruktorzy zdecydowali się na wariant telewizji mechaniczno-elektronowej, w której wybieranie elementów obrazu podczas jego analizy odbywało się za pomocą tzw. tarczy Nipkowa, a synteza obrazu w pełni elektronicznym odbiorniku, wyposażonym w lampę obrazową z odchylaniem i skupianiem elektrostatycznym. Zasada działania tarczy Nipkowa jest prosta: w tarczy wykonanej z nieprzezroczystego materiału znajdowało się wiele otworów rozmieszczonych po spirali. Tarcza wirowała napędzana silnikiem. Analizując obraz poprzez wycinek tarczy, kolejne otwory pozwalały na "omiatanie" linia po linii kadr obrazu. Za tarczą umieszczono powielacze elektryczne, które zamieniały światło na sygnały elektryczne. Najwięcej problemów stwarzało wykonanie tarczy z odpowiednią precyzją. Dość powiedzieć, że należało wytłoczyć w blasze o grubości 0.03mm sześciokątne otwory o "średnicy" 0.15mm w ściśle określonych punktach, z dokładnością 0.01mm. Technik, Edward Bartos wykonał tarczę wiercąc otwory pod mikroskopem. Tak wykonana tarcza dawała obraz składający się z 90 linii przy nadawaniu 25 obrazów na sekundę. Następna tarcza dawała już rozdzielczość 120 linii (powyżej - fotografia aparatury 120-liniowej podczas opracowywania). Dawało to wyższą jakość obrazu, który składał się z 19 000 elementów. Na początku 1937 roku dla potrzeb Eksperymentalnej Stacji Telewizyjnej wynajęto na ostatnim piętrze gmachu "Prudental" (dziś hotel Warszawa) lokale, gdzie zaczęto montować nadajniki wizji i fonii zakupione w brytyjskiej firmie "Marconi". Na dachu budynku zamontowano antenę (zdjęcie z prawej). We wrześniu tego roku stację przekazano przedsiębiorstwu "Polskie Radio" które rozpoczęło próby eksploatacyjne. Nadajnik o mocy 5 kW pracował na falach ultrakrótkich na częstotliwościach ok. 90 MHz. Zasięg nadajnika obejmował całą Warszawę. W czasie prób nadawano kroniki filmowe i filmy fabularne. W tym czasie były w Warszawie "aż" dwa czarno-białe odbiorniki telewizyjne o okrągłych ekranach średnicy 30 cm, brytyjskiej firmy Corso. W 1938 rozpoczęto prace nad telewizją w pełni elektroniczną w systemie 343-liniowym. System ten dawał już dobrą jakość obrazu i możliwość przekazywania obrazu ze studia i pleneru za pomocą kamer telewizyjnych. Tor telewizji 343-liniowej był już prawie na ukończeniu, gdy we wrześniu 1939 roku wybuchła wojna. "Polskie Radio" miało w planach zakup aparatury studyjnej i nadajników w firmie "Marconi" i nadawanie w latach 1940-41 regularnych programów telewizyjnych. Niemcy w miesiąc po wkroczeniu do Warszawy zdemontowali aparaturę Eksperymentalnej Stacji Telewizyjnej i wywieźli ją w niewiadomym kierunku. Zbudowanie Eksperymentalnej Stacji Telewizyjnej stanowiło jedno z najwybitniejszych osiągnięć technicznych okresu Drugiej Rzeczypospolitej. Doświadczenie zdobyte podczas jej budowy stało się pomocne po wojnie w pracach reaktywowanego w 1947 roku Państwowego Instytutu Telekomunikacyjnego. Zasadę działania telewizji pokazano w 1951 roku, gdzie w salach Związku Nauczycielstwa Polskiego widzowie mogli zapoznać się z tą techniką od podstaw. Sprzęt studyjny był "własnej roboty". Pierwsze transmisje telewizyjne nadano w 1952. W kraju było zaledwie kilkadziesiąt odbiorników telewizyjnych (marki Leningrad), najczęściej w świetlicach zakładów przemysłowych czy Domach Kultury. Gdy dziś spoglądamy na półki sklepów, czy czytamy czasopisma oceniające współczesne systemy audio widzimy, jak wielki postęp techniki dzieli nas od zestawów których słuchali nasi dziadkowie. Czy za 50 lat nasi wnukowie będą dziwić jak mogliśmy słuchać muzyki na "takim złomie" jak obecnie?