"W szranki stają producenci, którzy wywodzą się z różnych krajów, kierują swoją ofertę do bardzo różnych klientów: Samsung, Sonos, Cabasse i VOCO."
Kto wygra? Prezentujemy drugą część tekstu o systemach multiroom.
WiFi HiFi
Autor: redakcja RMS.pl
I część testu
Samsung to producent masowy, który stawia na prostą funkcjonalność i niezłe wykonanie. Sonos to firma, która w dużej mierze wykreowała rynek prostego bezprzewodowego multiroomu, jej zaletą jest bogata oferta różnorodnego asortymentu. Cabasse to typowo audiofilska francuska marka, która stawia na design i brzmienie oraz oryginalność konstrukcji głośnikowych, w których się specjalizuje. VOCO to najbardziej zaawansowane urządzenia umożliwiające działanie w skomplikowanych systemach automatyki domowej, ale oferująca też tanie i proste urządzenia konsumenckie do kilkupokojowych mieszkań oparte o te same rozwiązania co najdroższe modele.
Czy mogę zrobić to sam?
Tak, najprostsze systemy do instalacji to w kolejności: Samsung, VOCO, Sonos i Cabasse.
Samsung standardowo dokłada wewnętrzny router, który należy w pierwszej kolejności podłączyć do prądu i sieci. Następnie dołączamy głośniki – te zazwyczaj wystarczy włączyć do prądu i odnajdą sieć Wi-Fi same lub w zależności od potrzeb trzeba je podłączyć do routera za pomocą kabla ethernet. Producent przewiduje konieczność parowania za pomocą przycisków, ale w przypadku naszego testu nie musieliśmy z niej korzystać.
W przypadku VOCO podłączenie wymaga zainstalowania aplikacji na smartfonie, podłączenia skrętką urządzenia do routera i tyle – kolejne wpinane urządzenia pojawią się w aplikacji. Gdy chcemy połączyć się przez Wi-Fi należy za pomocą smartfona lub tableta połączyć się z każdym urządzeniem i wpisać nazwę naszej domowej sieci oraz hasło i tyle.
Sonos stawia większe wymagania. Po pierwsze zacznie od aktualizacji, która wymusza rejestrację na stronie. Następnie musimy przejść przez proste menu i sparować wszystkie urządzenia z siecią, co wymaga użycia nie tylko rąk, ale i nóg, ponieważ musimy podejść do każdego urządzenia i nacisnąć przycisk. Warto uczynić to przed instalacją w trudno dostępnym miejscu! Do niedawna, Sonos dodatkowo wymagał łącznika z siecią Wi-Fi w postaci kosztownego urządzenia o nazwie Bridge.
Cabasse to nadal prosty w konfiguracji system, ale nieco kapryśny. Z jednej strony producent rozpisał na ekranie tabletu krok po kroku podłączanie każdego urządzenia, z drugiej zaś nie zawsze przy dołączaniu kolejnych stref zachowuje się on wzorowo.
Muzyka z komputera / serwera NAS (dysku sieciowego)
Tutaj producenci stosują różne strategię. Zazwyczaj wymagana jest instalacja prostej aplikacji na komputerze lub serwerze NAS z dyskiem sieciowym. Cabasse i Samsung oparły się o najpopularniejszy na świecie standard DLNA, który jest właściwie domyślnie obsługiwany przez każdy normalny serwer NAS. Komputer wymaga doinstalowania aplikacji, lub korzysta z mało intuicyjnej biblioteki Windows Media Player, która z kolei ma problem z obsługą różnorodnych formatów muzycznych. Niestety, żaden z tych dwóch producentów nie podaje na swojej stronie linku do aplikacji, którą można domyślnie pobrać i zainstalować na komputerze. Samsung proponuje aplikację chmurową, która skutecznie zapcha każde łącze internetowe, a w dodatku uparcie próbuje wgrać zawartość domowego serwera do chmury koreańskiej firmy.
VOCO zamieściło na swojej stronie do ściągnięcia aplikację Logitech Media Server napisaną dla bardzo popularnego i cenionego urządzenia Squeezebox. Co ciekawe, pozwala ona na sterowanie całym systemem także z poziomu komputera – wystarczy wpisać stosowny adres IP w przeglądarce www i możemy używać pozbawionej grafik aplikacji o funkcjonalności prawie takiej samej jak ta na tablety i smartfony.
Sonos z kolei wymaga prostej konfiguracji w postaci podania adresu sieciowego serwera z muzyką, co wymaga minimalnej znajomości sieci komputerowej. W przypadku aplikacji DLNA i VOCO wymagana jest prosta instalacja, a następnie wskazanie katalogu z muzyką na komputerze – i tyle.
Kabel czy Wi-Fi?
Profesjonalni instalatorzy wciąż preferują kable i to bynajmniej nie z powodów finansowych. Chodzi o niezawodność i kapryśność routerów obsługujących Wi-Fi. Ci, którzy są skłonni do zainstalowania multiroomu po Wi-Fi od razu robią to za pomocą oddzielnego, często dedykowanego, sprawdzonego routera do którego najlepiej po instalacji nie zaglądać, jeśli chcemy utrzymać gwarancję na usługę.
Wi-Fi sprawdza się w niewielkich instalacjach np. dwu – trzy pokojowych (strefowych). Gdy router ma odpowiadać na zapytania większej liczby urządzeń, a dodatkowo wysyłać ciężki w przesyle sygnał audio to może okazać się, że szybko skapituluje lub dostanie czkawki. Dlatego podstawą wielostrefowej instalacji bezprzewodowej jest wysokiej klasy prawidłowo dobrany i zainstalowany do tego typu zadań router. A to już rola instalatora.
III część testu
Oferta systemów multiroom w sklepie RMS.pl
cena od 1350.00 zł.
