Przyszedł czas na ostatni z cyklu testów o bezprzewodowych systemach multiroom. Opisaliśmy w nim systemy Sonos - pierwszego gracza na rynku - i VOCO - stosunkowo młodą serie produktów, charakteryzującą się bogatą funkcjonalnością (m.in. wyszukiwanie i odtwarzanie treści z YouTube). Zapraszamy do lektury!
WiFi HiFi - Sonos i VOCO
Autor: redakcja RMS.pl
III część testu
SONOS
ZonePlayer 120 – odtwarzacz strumieniowy z wbudowanym wzmacniaczem 2x55W do podłączenia do kolumn podstawkowych lub niewielkich kolumn podłogowych; wyjście na subwoofer, wejście analogowe audio np. dla telewizora, odtwarzacz Blu-ray lub CD
ZonePlayer S5 – aktywna kolumna stereo z wbudowanym modułem odtwarzania sieciowego, wyjście słuchawkowe, wejście liniowe
ZonePlayer S3 - aktywna minikolumna monofoniczna z wbudowanym modułem odtwarzania sieciowego
Z czego może grać?
Pliki audio z miejsc sieciowych np. komputer, serwer, dysk sieciowy
Radio internetowe
Najważniejsze usługi: Spotify, Deezer, Wimp, iTunes
Smartfon i tablet z Wi-Fi
Obsługiwane pliki audio
MP3, WMA, AAC, Ogg, Apple Lossles, FLAC, WAV, AIFF do 16 bitów / 44kHz
Sterowanie
Aplikacja iOS lub Android
Dźwięk
Największa wada S3 to jego monofoniczność – nie uświadczymy tu grania przestrzennego. Do tego potrzeba dwóch głośników, a wtedy cena rośnie do poziomu dużej wolnostojącej kolumny VOCO V-Spot, a po drodze mamy Sonosa S5 – równie ciekawą propozycję dźwięku stereofonicznego. Jeśli jednak chcemy go używać do radia i muzyki w tle to jest to rozsądny wybór – lepszy dźwiękowo od Samsunga. S5 to już porządna aktywna kolumna grająca z 5 głośnikami. Oferuje pełnopasmowy dźwięk z tendencją do grania raczej górą niż dołem, ale ogółem dobrze zbalansowany i w pełni mający prawo nosić nazwę hi-fi, szczególnie w tej cenie. Wzmacniacz ZP120 to dobry wybór do kolumn podstawkowych, szczególnie gdy dołączymy subwoofer (najlepiej od producenta kolumn). Takie połączenie zaoferuje zdecydowanie lepsze brzmienie niż jakikolwiek głośnik wolnostojący.
Obsługa
Aplikacja Sonosa to najdłużej rozwijany projekt ze wszystkich obecnych w teście i to widać od razu. Szczególnie użytkownicy telefonów z Windows będą zachwyceni kafelkami oraz typowo windowsowskim layoutem, który jest bardzo elegancki i nieprzeładowany funkcjami. Jeśli ktoś lubi przełączać się między strefami to ukryto tę funkcję dość głęboko. Ponadto autorzy aplikacji kochają mnożenie podstron w aplikacji, którego to doświadczamy non stop – prawie każda funkcja i prawie każdy klik to kolejne okienko i przeładowanie. Taka jest cena za minimalistyczny wygląd i łagodny wygląd całości.
Cena/możliwości Podobnie jak Samsung, także Sonos nie oferuje wejść USB dla pendrive lub dysków twardych. Sporym ograniczeniem jest także brak obsługi plików 96 i 192 kHz, także 24 bit. O ile w przypadku małych głośników teoretycznie nie ma to znaczenia, o tyle przy wzmacniaczu ZP120 oraz odtwarzaczu ZP90, który podłącza się do stereo ma to znaczenie kluczowe. Tak czy inaczej, jeśli macie pliki 24bit i lub 96 i 192kHz to Sonos odmówi ich obsługi. Jeśli zaś korzystacie z MP3, to ten problem Was zupełnie nie dotyczy.
Funkcjonalność systemu Sonosa znacząco podnosi szeroki wybór urządzeń: poza opisywanymi urządzeniami mamy tu malutki aktywny głośnik S1, odtwarzacz strumieniowy ZP90 dedykowany do wzmacniaczy lub amplitunerów kina, a także niestety dość drogi soundbar oraz subwoofer (cena za taki system to 6000zł – jak pokazały nasze wcześniejsze testy dobry soundbar z bezprzewodowym subwooferem kosztuje połowę tej ceny). Pomimo to Sonos nie bez powodu jest liderem na rynku – duży wybór małych i stosunkowo tanich wolnostojących głośników kieruje w jego stronę wielu użytkowników, którzy nie mają dużych wymagań co do jakości dźwięku i dodatkowych niespotykanych nigdzie możliwości, ale chcą otrzymać pewny i dojrzały system, który prawdopodobnie nigdy ich nie zawiedzie.
VOCO
V-Spot x2 – aktywna, 5-głośnikowa kolumna z funkcjami sieciowymi, w tym wyjściem HDMI dla video YouTube, 5 przyciskami preset, które można zaprogramować pod radio internetowe, kanał YouTube, Spotify, muzykę z komputera
V-Zone Plus – konsumencki bezprzewodowy odtwarzacz audio z video YouTube przez wyjście HDMI
V-Pack – dedykowany do profesjonalnych instalacji odtwarzacz sieciowy w zamkniętej metalowej obudowie, gotowe do montażu w szafie rakowej lub przykręcania do ścian / montażu za tv
Z czego może grać?
Pliki audio z urządzeń z darmową aplikacją Logitech Media Server (komputer, serwer NAS, dysk sieciowy) – do pobrania ze strony VOCO
Urządzenia USB: pendrive, dysk twardy (FAT32 i NTFS)
Radio internetowe
Najważniejsze usługi: Spotify, YouTube.com, iTunes
Smartfon i tablet z Wi-Fi
Obsługiwane pliki/formaty audio
MP3, AAC, WAV, FLAC, OGG, WMA, Apple Lossles do 24 bity / 192 kHz
Sterowanie
Aplikacja iOS lub Android
Dźwięk VOCO V-Spot to obok Cabasse Stream 3 najlepiej grające z wolnostojących urządzeń w tym teście. Oferuje bardzo łagodną górę, mocne wysunięte do przodu wokale i sążnisty silny i ciepły bas, co pozwala na wielogodzinny komfortowy odsłuch. Odbywa się to kosztem najwyższych tonów, które zostały lekko złagodzone. Cabasse oferuje w tej kwestii pełniejszy dźwięk, ale i tak jest lepiej niż w Sonosie i zdecydowanie lepiej niż w Samsungu.
Odtwarzacze sieciowe V-Pack oraz V-Zone prezentują podobną jakość dźwięku dzięki zainstalowanemu przetwornikowi DAC AKM, który jest znany z audiofilskich produktów Pioneera. Ostateczne brzmienie obu urządzeń będzie definiowane wyborem wzmacniacza i kolumn – VOCO w tej kwestii pozostawia wolną rękę instalatorom lub klientom. Urządzenia są kompatybilne z każdym wzmacniaczem i kolumnami na rynku. W testach oba produkty zaprezentowały bardzo równe, zbalansowane brzmienie. Po kilku próbach z różnymi wzmacniaczami i kolumnami można powiedzieć, dźwięk jest wysunięty do przodu, na wyciągnięcie ręki, plastyczny, wyraźnie zarysowany w przestrzeni wsparty mocnym basem. Nie bez powodu jest tu obsługa plików 24 bitowych i 96kHz w trybie natywnym i to nawet bezprzewodowo – oznacza to, że VOCO to jedyny system, który nie pogarsza jakości dźwięku na czas przesłania go z komputera do głośników.
Obsługa Aplikacja VOCO to przeciwieństwo Sonosa. Tutaj wszystko mamy w zasięgu ręki, ale ceną za to jest mniej wysublimowany design. W VOCO wszystko zostało poddane funkcjonalności i wygodzie kosztem elegancji i minimalizmu z Sonosa, który zdecydowanie może się podobać, a nawet zachwycać. Cecha wspólna z apką Sonosa to stabilność – niezawodność VOCO jest jak skała.
Aplikacja oferuje jeden główny ekran z którego można sterować praktycznie wszystkim bez przeładowywania kolejnych podstron. I to dosłownie wszystkim: przełączanie stref, wybór źródła dźwięku, cała biblioteka, zarządzanie utworem, lista utworów w albumie, dostęp do usług sieciowych Spotify i YouTube oraz guzik do największej innowacji w systemach multiroom audio: wyszukiwania głosowego. Jak działa i czy działa to cudo?
Wystarczy wcisnąć zielony guzik z napisem VOCO i powiedzieć nazwę artysty lub utworu. Interfejs sam rozpoznaje, czy mówimy po polsku lub np. angielsku, francusku, co pozwala mu przeszukać właściwa bazę danych zlokalizowaną na serwerze VOCO w USA. Brzmi groźnie i wymaga dostępu do Internetu ale trwa ułamek sekundy. Otrzymujemy zwrotną informację z propozycjami nazw oraz liczbą zlokalizowanych utworów z daną nazwą np. na zapytanie Karel Gott, otrzymaliśmy wersję z „Karel Got”, „Karell Gott”, Karell Gott”. Potem wystarczy wskazać właściwą i muzyka gra. Jeśli przytrzymamy palec na ekranie dłużej VOCO zapyta czy chcemy przeszukać usługi sieciowe w postaci YouTube, Spotify lub radio internetowe. Naturalnie, do dyspozycji pozostaje klasyczne przeszukiwanie i wybór arystystów za pomocą interfejsu za pomocą palca. YouTube to kolejna innowacja. Cała obsługa odbywa się w ramach aplikacji, nic się nie wiesza, zacina przerywa, telewizor pełni funkcję wyłącznie wyświetlacza.
Cena/możliwości Cena VOCO nie jest niska, ale i możliwości są zdecydowanie większe niż np. w Samsungu czy w Sonosie. Obok Cabasse, jako jedyny oferuje odczyt plików z USB, i jako jedyny w ogóle umożliwia przesyłanie z USB w jednym urządzeniu do drugiego np. wtykamy pendrive w kuchni i możemy wysłać muzykę do urządzenia w salonie. Każde urządzenie w sieci udostępnia swoje zasoby innym. Ponadto, mamy tu profesjonalną funkcje multiroom w postaci interkomu – możemy zawołać domowników na obiad lub psa na spacer wybierając wszystkie strefy lub tylko określone. Możemy nawet napisać, a automat przeczyta to za nas.
Dalej, mamy YouTube, największą i darmową bazę muzyki z pełną obsługą konta i ulubionych playlist. Absolutnie unikalne jest to, że możemy potraktować YouTube jak radio internetowe lub Spotify – całość obsługujemy z tabletu lub smartfona, więc telewizor nie jest nam do niczego potrzebny jeśli nie chcemy oglądać teledysków. Za darmo dostajemy także bardzo dobrze działające wyszukiwanie głosowe – idealne rozwiązanie dla osób, które mają dużą bazę muzyki lub zwyczajnie irytują się klepaniem palcami po ekranie tableta.
Możliwości systemu w grudniu poszerzy wzmacniacz zintegrowany z odtwarzaczem sieciowym. Moc 150W na kanał daje możliwość podłączenia dowolnych kolumn podłogowych. W przyszłym roku producent zapowiada do kompletu soundbar – wyraźnie widać więc chęć dotarcia do grupy docelowej Sonosa niejako gratis dokładając dodatkowe funkcje i bajery w bardzo zbliżonej cenie.
Produkty marki Sonos w sklepie RMS.pl
Produkty marki VOCO w sklepie RMS.pl
Oferta systemów multiroom w sklepie RMS.pl