W najnowszym cyfrowym wydaniu magazynu Hi-Fi Choice pojawiła się recenzja brytyjskiego przetwornika C/A ze stajni Musical Fidelity. Jak wypadła? MX-DAC otrzymał znak jakości „Najlepszy zakup według Hi-Fi Choice”. Po więcej informacji zapraszamy do artykułu.
MX-DAC pod względem wykonania to sprzęt dla gentlemanów. W nowoczesnym wydaniu. Musical Fidelity MX-DAC w porównaniu z konkurencja nie ma się czego wstydzić, nawet mimo niewielkich rozmiarów obudowy. Jego rasowy wygląd sugeruje, że mamy do czynienia z urządzeniem droższym niż w rzeczywistości. Obudowę wykonano w całości z elementów odlanych z aluminium – widać tu staranność i precyzję w obróbce każdego detalu. Z tyłu umieszczono analogowe wejścia XLR i RCA, zatem pod tym względem MX-DAC jest wystarczająco dobrze wyposażony, bo można go wykorzystać do współpracy w zbalansowanym analogowym torze.
Testowane urządzenie sprawdzało się w bardzo różnym repertuarze, od klasyki do jazzu. Przedzierało się przez gęste instrumentacje, skomplikowane kompozycje ale również drobne figury jazzowe. I... Muszę przyznać, że MX-DAC ujął mnie swoistym stylem prezentacji brzmienia, który opiera się głównie na szczegółowej interpretacji wszelkich zdarzeń w skali mikro. Ale też rzadko spotykaną w tym przedziale cenowym klarownością przekazu. Podczas pierwszej próby i wykorzystaniu wejść optycznych oraz koaksjalnych moją uwagę zwróciła właśnie owa czystość brzmienia oparta na ładnie wyartykułowanych dźwiękach klawesynu czy lutni w muzyce instrumentalnej.
Z kolei podczas odsłuchu małych składów jazzowych do gustu przypadł mi bezpośredni przekaz emocji związanych z tą muzyką. MX-DAC ma to do siebie, że nie eksponuje pewnych zjawisk zachodzących pomiędzy brzmieniem poszczególnych instrumentów, ale stara się je ująć w sposób bezpośredni. To oznacza, że uzyskano dźwięk o sporej neutralności, ale też i kulturze, co pozwala śledzić bez wysiłku nawet te bardziej zagęszczone czy też skomplikowane utwory muzyczne.
Autor recenzji, Arkadiusz Ogrodnik, testował MX-DAC'a używając zupełnie przeciętnego źródła, kilkuletniego już Cambridge Audio DVD99, wykorzystywanego w tym połączeniu jako transport CD. Efekt okazał się zaskakująco dobry – MX-DAC w połączeniu z Cambridge Audio niewątpliwie rozwinął skrzydła i to na tyle, że moim zdaniem spokojnie mógłby konkurować z niektórymi odtwarzaczami CD w cenie przekraczającej 6 tys. złotych, a to już naprawdę coś! (…) to uświadamia nam, jak istotną wartość do systemu audio może wnieść testowane przeze mnie urządzenie.
Bardzo istotna cecha, w jaką wyposażony jest – jak każdy współczesny szanujące się przetwornik C/A – MX-DAC, to asynchroniczne wejście USB, dzięki czemu urządzenie może służyć jako zewnętrzna karta dźwiękowa. Ogrodnik nie ukrywa, że ta funkcja z jego punktu widzenia była najbardziej interesująca, i się nie zawiódł. Odsłuch plików FLAC i WAV tylko utwierdził mnie w przekonaniu, że dzisiejsze przetworniki za kilka tysięcy złotych są w stanie zaoferować brzmienie nieodbiegające jakością od tego, co możemy uzyskać za pośrednictwem drogiego odtwarzacza CD w cenie dochodzącej nawet do 10 tysięcy złotych.W bezpośednim porównaniu płyty CD otwarzanej za pośrednictwem Ayona CD-07 i zripowanych z niej utworów do plików WAV i FLAC odtwarzanych za pomocą programu Audio Gate różnice w ogólnej jakości brzmienia okazały się na tyle subtelne, że dla wielu osób rozwiązanie w postaci testowanego przetwornika może okazać się idealne.
Czystość przekazu, precyzyjnie rozbudowana scena dźwiękowa oraz bogata prezentacja barwy, zwłaszcza w jazzie i klasyce są niewątpliwymi zaletami MX-DAC'a. W połączeniu z bogatą funkcjonalnością – w tym wyjściami zbalansowanymi, których na próżno szukać w wielu urządzeniach w tej klasie cenowej – otrzymujemy jedną z lepszych konstrukcji ze średniego przedziału cenowego, jaki kiedykolwiek wypuścił na rynek Musical Fidelity.
Cena i specyfikacja Musical Fidelity MX-DAC w sklep.RMS.pl