Qutest to niewielki przetwornik cyfrowo-analogowy, który jest rozwinięciem najbardziej przystępnego cenowo DACa Chord Electronics 2Qute. Niepozorne „pudełeczko” zostało poddane surowej ocenie portalu What Hi-Fi?. „Chord has done it again – another superb DAC sets the benchmark”. Zapowiada się lepiej niż dobrze.
Autor od samego początku podkreśla, że określając urządzenie poprzedniej generacji najbardziej zaawansowanym rozwiązaniem tego typu, jego następca tym bardziej powinien spełnić wysokie wymagania stawiane urządzeniom Chord Electronics. Wobec tego, poświęćmy chwilę na omówienie jego „korzeni”. Qutest jest w dużej mierze wzorowany na Hugo 2, czyli przenośnym przetworniku DAC ze wzmacniaczem słuchawkowym. Urządzenia korzystają z tej samej architektury, softwaru oraz filtrów częstotliwościowych. Różnią się jednak rezygnacją w przypadku Qutetst z funkcji wzmacniacza oraz baterii Li-on z możliwością wielokrotnego ładowania, która sprawiała, że Hugo jest urządzeniem mobilnym. Rolą przetwornika cyfrowo-analogowego Qutest jest tworzenie mostu pomiędzy cyfrowym źródłem, a wzmacniaczem, czym nie odróżnia się od swojego poprzednika – 2Qute.
Wąska funkcjonalność odzwierciedla niską cenę urządzenia w porównaniu do Hugo 2 – jednak fraza „wąska funkcjonalność” może być w tym wypadku użyta tylko w przypadku tego specyficznego porównania. Qutest nie brakuje ani zakresie funkcjonalności, ani działania, zupełnie jak scyzorykowi Swiss Army.
W kwestii brzmienia, autor rozpoczyna zdaniem:
Potrzeba kilku godzin, aby Qutest” stracił swoją ciężkość w średnicy. (…) kiedy to się stanie, zyskuje na czystości, precyzji i subtelności, sprawiając, że tego typu urządzenie wcześniej wykorzystywane w systemie spychamy na dno szafy.
Autor przychylnym okiem porównuje Qutest do 2Qute – poprzednika, który stawia wysoką poprzeczkę:
Droga od 2Qute do Qutest nie odmieniła charakteru urządzenia. W 2015 chwaliliśmy 2Qute za „spójne brzmienie bez wysiłku” i na szczęście nie zostało to zatracone.
W teście możemy przeczytać o czystej, zwięzłej scenie pełnej detali, w której instrumenty zgodnie z wokalem dobrze wypełniają możliwości brzmieniowe kolumn.
Qutest ma dużo do powiedzenia. Gęsta tekstura i wierność odwzorowywanych niuansów muzycznych świetnie oddają brzmienie talerzy perkusji, podwójny bas i charakterystyczny wokal. Każde z nich ma wystarczająco dużo miejsca na muzycznym płótnie, jaki tworzy urządzenie.
Testujący wspomina, że scena tworzona przez nowego Chorda jest odrobinę szersza niż ta, którą zapewniał zastępowany przez niego DAC. Dzięki temu zapewnia muzyce większy zakres, nie dusząc jej i pozostawiając przestrzeń dla wszystkich jej elementów. Rozważa też nad świetną rytmicznością i punktualnością, dzięki której niepozorny Qutest mocno, ale wciąż naturalnie podkreśla charakter muzyki.
Od cyfrowych wypełniaczy, po melodie ksylofonu i chrypliwy wokal: wszystkie te elementy krążą w metrycznym rytmie muzyki. Qutest radzi sobie zarówno z mocnym, rockowym brzmieniem, jak i klasycznymi kompozycjami.
Na koniec recenzent opisuje funkcjonalność urządzenia, zwracając uwagę na kości FPGA (Field Programmable Gate Array) wykorzystywane we wszystkich przetwornikach DAC Chorda. Porusza też temat filtrów:
Cztery możliwe do wyboru filtry, chociaż nie stworzą ogromnych różnic w brzmieniu, są warte eksperymentowania.
Wadą, na jaką zwraca uwagę recenzent jest brak modułu Bleutooth, który ogranicza do zera możliwości bezprzewodowej transmisji, co podsumowuje słowami „to wstyd, jednak daleki od odwodzenia od zakupu”.
Werdykt?
Ponieważ można być niezwykle zadowolonym z ulepszeń, jakie zostały poczynione tworząc Qutest, zostaje tylko zadać pytanie: jaki będzie kolejny „budżetowy” DAC Chorda?
To niewątpliwie zdanie pełne uznania i oczekiwania, czym jeszcze zaskoczy nas producent. Tymczasem autor cieszy się z możliwości urządzenia, które ocenia jako świetne w swojej klasie.
Zapraszamy do przeczytania pełnego testu Chord Qutest w portalu What Hi-Fi?