Chociaż wciąż mówi się o Spotify jako o liderze rynku, to za zieloną kotarą sukcesu kryją się poważne problemy finansowe firmy. Mimo wciąż zwiększającej się liczby użytkowników serwis po raz kolejny zanotował straty szacowane na nawet 300 milionów euro.
Według ostatnich doniesień plan biznesowy Spotify kuleje i to dość mocno. W ubiegłym roku sprzedaż wzrosła o 40%, osiągając poziom miliarda euro kwartalnie, a mimo to światowy lider streamingu muzyki nie jest w stanie odrobić strat. Warto przy tym wspomnieć, że serwis dostępny jest w 61 krajach, a baza udostępnianych piosenek zawiera 30 milionów pozycji.
Dlaczego Spotify ponosi tak wielkie straty? Liczba klientów płacących za subskrypcję premium szacowana jest na 70 milionów, a drugie tyle korzysta z darmowej wersji aplikacji. Należy jednak wziąć pod uwagę wydatki związane z wypłatami dla artystów publikujących swoje piosenki w serwisie (a także odszkodowania i procesy sądowe za brak uiszczania owych opłat), marketing, reklama, promocja czy wykorzystanie zasobów serwerowych (Spotify korzysta z naprawdę potężnych algorytmów wymagających olbrzymiej mocy obliczeniowej).
Mimo doniesień o nieciekawym stanie biznesowym, mówi się również o wkroczeniu Spotify na nowojorską giełdę. Nieoficjalnie firma wyceniana jest na ponad 22 miliardy dolarów.
