Opakowanie tego przewodu przypomniało nam etui podróżne high-endowych słuchawek HiFiMAN. W półokrągłym kształcie, zapinane na zamek błyskawiczny, wykonane z solidnego materiału.
Test audiofilskich interkonektów 2xXLR: Wireworld Silver Eclipse 7 Autor: zespół RMS.pl
Spis treści:
Wstęp Część 1 - Monkey Cable Clarity
Część 2 - Wireworld Silver Eclipse 7
Część 3 - Kimber Kable Select KS 1111
Część 4 - Wireworld Gold Eclipse 7
Część 5 - Kimber Kable Select KS 1116
Znajdował się na nim nadrukowany karton, na którym wypunktowano technologie, z których korzysta Silver Eclipse 7 – a te dotyczą specjalnie wykonanych wtyków określanych jako Silver Tube oraz skręconej konstrukcji przewodników (w tym wypadku – miedź posrebrzana) Quad DNA Helix.
Producent zapewnia, że to rozwiązanie gwarantuje możliwie najbardziej efektywny przesył sygnału, zachowujący wiele subtelnych informacji, co znajduje wyraz w bardziej szczegółowym brzmieniu. Izolacja Composilex 2 z kolei ogranicza poziom zniekształceń. Jak wpływa to na dźwięk? Przekonajmy się.
Zaczęliśmy od klasyka Pearl Jam'u. Pierwsze wrażenie – to jest to. Gitara basowa Jeffa Amienta brzmiała bardzo żywo i dynamicznie w pełnym paśmie, ładnie wybrzmiewał wyższe dźwięki grane w refrenie. Gitary elektryczne dodały grunge'owego mięsa, usłyszeliśmy ten specyficzny overdrive. Rytmiczne uderzenia akustyka błyszczały. Zupełnie inne wrażenie przyniosła ballada Dave Matthews'a – w tym wypadku gitara akustyczna zabrzmiała bardzo miękko, spójnie komponując się z bogatym instrumentarium amerykańskiego zespołu. Selektywnie zabrzmiały gitary Knopflera w Money for nothing, dynamika w utworze Coldplaya jakby rozwinęła skrzydła. Jedynie utwór Editors sprawiał wrażenie, jakby coś go tłumiło w porównaniu z poprzednim zestawieniem.
Część 3 - Kimber Kable Select KS 1111
Cena i specyfikacja Wireworld Silver Eclipse 7 w sklep.RMS.pl