Nauszne słuchawki Bluetooth to świetne rozwiązanie zarówno w domu, jak i na mieście. Szczególnie modele, które wygodnie składają się do kompaktowych rozmiarów, posiadają wytrzymałą baterię i – co najważniejsze – dobre brzmienie. Dzisiaj testuję dwa modele, które pretendują do miana najlepszych w tej kategorii w cenie do 600zł: MEE Audio Matrix3 oraz AKG Y45BT.
Słowem wstępu: słuchawki znacznie różnią się od siebie budową, a nieco mniej specyfikacją. Matrix3 od MEE Audio to konstrukcja wokółuszna, natomiast AKG Y45BT to niewielkie słuchawki, których muszla nie zakryje w całości ucha, dlatego przy dłuższym odsłuchu mogą sprawiać dyskomfort i uciskać. Wyjęte z pudełka są bowiem dość sztywne i wąskie.
Obie pary posiadają wbudowany moduł łączności bezprzewodowej Bluetooth, ale producenci dodają do zestawu również kabel zakończony wtykiem 3,5mm mini jack, dzięki któremu możemy korzystać ze słuchawek przewodowo, także po wyczerpaniu baterii. W przypadku MEE Audio nie zdarzy się to szybko, czas pracy na jednym, pełnym naładowaniu przewidywany jest na nawet 28 godzin. AKG oferuje czas pracy niemal trzy razy krótszy, co należy zrzucić przede wszystkim na karb znacznie mniejszych rozmiarów. Kanały zdecydowanie wyraźniej oznaczone są w Matrixach: w środku membran nausznic już na pierwszy rzut oka widać litery L oraz R. Jeśli chodzi o AKG, producent umieścił niewielkie oznaczenia u podstawy pałąka.
Przetworniki obu słuchawek posiadają średnicę 40mm, zgadza się również impedancja wynosząca 32 Ohmy, jednak przy odsłuchu bezprzewodowym, który dziś testuję nie ma ona zupełnie znaczenia. Skuteczność modelu od AKG to mierzona jest na 120dB, natomiast MEE Audio: 96db.
Mechanizm regulacji pałąka w Y45BT chodzi dość opornie. Producent numeruje poszczególne poziomy jego wysunięcia, dzięki czemu unikniemy krzywego rozłożenia słuchawek i z łatwością zapamiętamy i powrócimy to idealnie dobranego ustawienia. Mechanizm Matrix3 również jest dość ciężki, ale ostatecznie w przypadku obu modeli można to uznać raczej za zaletę, niż wadę.
Design obu par jest do siebie zupełnie nieporównywalny. Matrix3 od MEE Audio obszyte są czarnym materiałem, na pierwszy rzut oka imitującym jeans. Nie należy jednak bać się wyjścia ze słuchawkami na dwór, nawet na deszcz. Jest to materiał syntetyczny, odporny na wilgoć. Dla lepszego utrzymania nausznic na głowie, spodnia strona pałąka pokryta jest sztuczną skórą, zapobiegającą przesuwaniu się słuchawek podczas użytkowania.
AKG Y45BT są nieco bardziej kompaktowe: pałąk nagłowny jest zdecydowanie cieńszy, a cała konstrukcja po złożeniu zajmuje mniej miejsca niż konkurencyjne Matrixy. AKG nabyć można w dwóch klasycznych wersjach kolorystycznych: całkowicie czarnej oraz srebrno-białej z brązowymi poduszkami nausznymi i spodem pałąka.
W kwestii prostoty sterowania stawiam na MEE Audio. Z uwagi na to, że same słuchawki mają większe gabaryty, to i przyciski na nausznicy są większe i prostsze do zlokalizowania. Jest ich też mniej (przycisk włączania/wyłączania i pauzowania/odtwarzania został połączony)i są od siebie bardziej oddalone w porównaniu do AKG, co zmniejsza ryzyko pomyłek.
Jakby to powiedzieli anglojęzyczni last, but not least – dotarliśmy do omówienia brzmienia słuchawek. Stereofonia obu par jest porównywalna i zdecydowanie zadowalająca, zatem nie ma co się nad nią rozwodzić. Podobnie jest ze sceną: jak na słuchawki Bluetooth jest bardzo dobra i podobna w obu modelach. Różnice natomiast tkwią w szczegółach.
Jeśli poszukujemy słuchawek do muzyki typowo relaksacyjnej, nie chcemy skupiać się na detalach i nie straszny jest nam ucisk uszu przez sztywną, wąską konstrukcję, odpowiednim wyborem będzie Y45BT. Słuchawki charakteryzują się detalicznym, ale zrównoważonym basem, nad którym górują wyraźne i perliste wysokie tony. Średnica to ogromny plus słuchawek: zwinna, wyraźna, odpowiednio zrównoważona w stosunku do skrajnych części pasma. AKG to brzmienie stateczne, proste (ale nie w złym tego słowa znaczeniu), bez zbędnych porywów. Dobre do codziennego odsłuchu, również przy pracy.
Matrix3 mają o wiele większe uderzenie od propozycji AKG, a decydują o tym przede wszystkim mocniej zaznaczone rejestry basowe, które zachowują odpowiednią ilość detali. Średnica nie zlewa się ani z basem, ani z sopranem. Jest efektowna, ale równocześnie nieprzerysowana. Górna część pasma skutecznie rozjaśnia mocną podstawę. Nie piszczy, nie kłuje, nie powoduje bólu głowy, ale perliście rozświetla, co w efekcie tworzy dobrze zgraną całość.
Po przesiadce z Y45BT na Matrix3 czuć różnicę. Pierwszy wymieniony model jest zdecydowanie bardziej stateczny, liniowy, spokojny, poszczególne dźwięki wypływają jeden z drugiego. Nausznice od MEE Audio to natomiast nosiciel niezwykle żywiołowego brzmienia, które daje muzycznego kopa. Separacja w Matrixach jest zdecydowanie lepsza – można z łatwością wyróżnić poszczególne instrumenty. Nie zlewają się ze sobą, sprawiają wrażenie jednocześnie oddzielonych i idealnie zespolonych. Słuchawki szczególnie zyskują przy utworach o szybszym tempie i z mocnym rytmem. Dają radę również w nagraniach koncertowych. Matrix3 wsysają słuchacza w sam środek muzyki. Można się zaskoczyć, kiedy piosenka dobiegnie końca.
MEE Audio to słuchawki, które podświadomie podczas testów dłużej trzymałam na głowie, bo to angażujące, porywające brzmienie jest właśnie tym, którego szukam. AKG to również świetna propozycja, ale przypadnie do gustu raczej tym, którzy zakochują się w melancholii brzmienia, liniowości, lubią spokój i wyważenie. W tym teście nie ma wygranych i przegranych, ale ja wybieram MEE Audio.
Cena i specyfikacja MEE Audio Matrix3 w sklep.RMS.pl
Cena i specyfikacja AKG Y45BT w sklep.RMS.pl
Po więcej produktów z tej kategorii kliknij tutaj - Słuchawki
cena od 479.00 zł.
