Jednym z produktów, który wzbudzał największe zainteresowanie na tegorocznym Audio Video Show - głównie dzięki pomysłowej ekspozycji - był Polk Audio BOOM Swimmer, wodoodporny głośnik Bluetooth. W portalu Benchmark.pl pojawiła się ostatnio jego pierwsza recenzja. Publikujemy jej fragmenty.
Faktem jest, że bezprzewodowe głośniki Bluetooth to w ostatnich latach niełatwy segment rynku audio. Można ich znaleźć mnóstwo. Od tanich, marketowych głośniczków, których jakość, oględnie mówiąc, nie jest za wysoka, do zaawansowanych produktów renomowanych firm: Definitive Technology Sound Cylinder czy cała paleta JBL'a. Polk Audio BOOM Swimmer lokuje się gdzieś pośrodku - jego cena wynosi 239zł. Nie zmienia to faktu, że zasadne pozostaje pytanie zadane przez recenzenta: Czy Swimmer wyróżnia się na tle konkurencji? Łatwo się domyślić, że odpowiedź brzmi - tak. Dużo ważniejsza jest jednak inna kwestia - czym się wyróżnia?
Jak sama nazwa wskazuje, wodoodpornością. Mały bezprzewodowy głośnik od Polk Audio ma certyfikat IPX7, czyli jest wodoszczelny do głębokości 1 metra na 30 minut. Jest sprzętem przeznaczonym przede wszystkim dla osób uprawiających sporty wodne lub chcących używać go pod gołym niebem, bez obawy o zamoczenie. Ochrona przed kontaktem z wodą jest jego kluczową cechą, choć tym co tak naprawdę wyróżnia z tłumu jest sposób mocowania go do różnych powierzchni. Zdjęcia promocyjne pokazują różnorodne możliwości zastosowania i mocowania Swimmera w najbardziej ekstremalnych warunkach - podczas raftingu, wspinaczki wysokogórskiej czy surfingu. Większość użytkowników zapewne będzie korzystać z niego w spokojniejszych warunkach. Dobrze jednak wiedzieć, że granica jego wytrzymałości leży o wiele dalej.
W kwestii uniwersalności mocowania to maleństwo potrafi naprawdę wiele. Najbardziej charakterystycznym elementem Boom Swimmera jest elastyczny ogon o długości około 14 cm, który jest przykręcany do mniejszej podstawy głośnika. Jest bardzo giętki, co przekłada się na jego wysoką uniwersalność. Pozwala przyczepić Swimmera np. do wiosła, masztu, czy też kierownicy roweru. Ogon pozwala również na komfortowe zawieszenie głośnika na wszelkiego rodzaju haczykach, a przy odpowiednim ukształtowaniu potrafi on także pełnić rolę elastycznego statywu. Aby uniknąć „rozplątywania” się zawiązanego ogona, jego końcówkę można przewlec przez dziurę, która znajduje się przy podstawie.
Musze przyznać, że w praktyce Swimmer potrafi się bardzo ciasno trzymać wszelakich rur, nawet gdy są one mokre, tak więc prawdopodobieństwo zgubienia Boom Swimmera jest wyjątkowo niskie. Ogon można łatwo zastąpić przyssawką, która umożliwia umocowanie głośniczka na przykład do szyby w kabinie prysznicowej, czy do jakiejkolwiek innej, gładkiej powierzchni. Producent zapewnia, że Swimmer jest w stanie pracować do 8 godzin nieustannego odsłuchu muzyki na pełnym poziomie głośności. Testerowi udało się osiągnąć nieco ponad 15 godzin ciągłej pracy przy głośności ustawionej na 50%. Jest to według mnie wystarczająco dobry wynik jak na mobilny głośnik. Bateria z pewnością wystarczy na weekendowy wypad na narty lub wycieczkę rowerową.
Zwraca uwagę, że bardzo dużą część recenzji poświęcono jakości dźwięku. Nie jest to takie oczywiste w przypadku niedrogiego głośnika Bluetooth, w którym największą rolę gra, wydawałoby się, funkcjonalność. Okazuje się, że można więcej. Głośnik testowany był w różnorodnych warunkach - w pokoju dziennym, na otwartym terenie, przywiązany do roweru, przyczepiony do szyby i podwieszony w garażu. Jako źródła dźwięku posłużyły 2 urządzenia mobilne (Motorola Moto X 2 gen. i iPad mini 4). Materiałem testowym był zestaw różnorodnych utworów, m.in. Led Zeppelin, Daft Punk, Antonio Vivaldiego czy Jamiroquai.
Polk Audio zdecydowało się na rozwiązanie minimalistyczne. Swimmer korzysta z jednego, niespełna 5cm głośniczka. Z tego względu dźwięk jest bardzo zwarty i punktowy, jednak - jak pisze recenzent - wystarczający, by cieszyć się dźwiękiem w gronie znajomych.
Charakterystyka dźwięku Boom Swimmera jest wystarczająco dobra, by cieszyć się szerokim spektrum gatunków muzycznych (poza metalem oraz muzyką bogatą w skrajnie niskie basy). Wokale generowane przez ten niewielki przetwornik są czyste, nośne i szczegółowe. Gitary oraz instrumenty smyczkowe bywają lekko cofnięte w przestrzeni, ale wciąż dość wyraźne. Oczywiście przy opisie bierzemy pod uwagę typ i rozmiar tego głośniczka. Nie wytrzymałby on konkurencji ze standardowymi, dużymi głosnikami, ale przecież nie taki jest jego cel. Powstał po to, by grać w tle w czasie grilla na ogrodzie lub podczas 10 minutowej kąpieli pod prysznicem. Odtwarzany dźwięk jest wystarczająco czysty, donośny i przyjemny w odbiorze. W przeciwieństwie do niektórych konkurencyjnych głośników podczas odsłuchów ani razu nie czułem dyskomfortu w postaci jazgotów lub nieprzyjemnych szumów, których miałem okazję doświadczyć w o wiele droższych konstrukcjach. Ten niepozorny mały głośniczek potrafi nagłośnić cały pokój na tyle, że dwie znajdujące się obok siebie osoby ledwie słyszą co do siebie mówią.
W ocenie końcowej Polk Audio BOOM Swimer sprawdził się przede wszystkim jako przykład znakomitej ergonomii i uniwersalności. Różnorodne metody montażu, zależące głównie od kreatywności użytkownika, sprawiają, że sprawdzi się w każdej sytuacji. Jeżeli dołączyć do tego naprawdę niezłą, jak na jego rozmiary, jakość dźwięku - zapowiada się świetny produkt.
Cena i specyfikacja Polk Audio BOOM Swimmer w sklep.RMS.pl
Pełen tekst recenzji w portalu Benchmark.pl
Więcej informacji o głośnikach bezprzewodowych
Po więcej produktów z tej kategorii kliknij tutaj - Głośniki przenośne