What Hi-Fi? Opublikowało recenzję odtwarzacza strumieniowego z najwyższej półki Cambridge Audio, modelu Azur 851N. Zapraszamy do przeczytania jej obszernych fragmentów.
Azur 851N, podobnie jak seria CXU, zadebiutował na ubiegłorocznych targach CES. Został tam przedstawiony jako topowy odtwarzacz strumieniowy marki, prawdziwy – jak określiliśmy go w momencie premiery – kombajn plików cyfrowych. Przy swojej cenie, sięgającej niemal 7-miu tysięcy złotych, pozostaje jednym z droższych streamerów na rynku. Rubaszne Say hello to the daddy, rozpoczynające recenzję What hi-fi? pozwala spodziewać się, że Cambridge stanął na wysokości zadania.
Że mamy do czynienia ze sprzętem z wysokiej półki, widać na pierwszy rzut oka. Azur 851N, jak określają redaktorzy What Hi-Fi?, „wygląda drogo” . Nie mamy wątpliwości, że solidna, w całości metalowa, szczotkowana obudowa (wykończona na srebrny lub czarny) wytrzyma próbę czasu. Na przednim panelu znajdziemy duży, kolorowy wyświetlacz oraz manipulatory: przyciski sterujące i duży potencjometr regulacji głośności, za pomocą którego możemy również np. przewijać utwory z biblioteki. Wygodne wejście USB pozwala na podłączanie pendrive'ów i dysków zewnętrznych, zaś dioda IR odbiera sygnały z dołączonego pilota zdalnego sterowania. Oprócz tego, dostępna jest darmowa aplikacja na systemy iOS i Android. Cztery niebieskie diody, na które wywiercono drobne otwory, mówią o rodzaju odtwarzanego sygnału.
Na funkcjonalność użytkownicy 851N na pewno nie będą narzekać. Niezależnie od tego, czy podłączymy Azura do sieci Wi-Fi czy przez przewód Ethernet, urządzenie obsłuży pliki do 24-bit/192kHz z laptopa, PC lub dysku NAS, które mogą być upsamplowane do jakości 24-bit/384kHz. (…) Lista złącz, jaką dysponuje Azur 851N, jest naprawdę imponująca. Rolę wyjść analogowych spełnia para RCA oraz zbalansowanych XLR. Oczywiście, znajdziemy również wyjścia cyfrowe, koaksjalne i optyczne. Podwójnym wejściom w tym samym standardzie towarzyszy pojedyncze asynchroniczne wejście USB dla laptopa oraz 3 standardowe gniazda USB (jedno na froncie i dwa na panelu tylnym), służące do podłączania dysków zewnętrznych i pendrive'ów. Wyczerpującą listę uzupełnia interfejs AES/EBU. Wszystkie wejścia cyfrowe są w stanie przyjąć sygnał o jakości do 24-bit/192kHz. Lista obsługiwanych plików jest długa i niczego istotnego na niej nie brakuje.
Muskularna, pełnokrwista prezentacja, dająca się usłyszeć w pełnej entuzjazmu energii, gruchoczącym kości uderzeniu oraz przenikliwym wglądzie w głąb nagrań, jaką znamy z CXN, jest obecna również w Azur 851N. Wszystko jest jednak serwowane z dodatkową dawką ekspresji oraz dynamiki, nie wspominając o dodatkowej przestrzeni i otwartości. Opis brzmienia, jak zdążyliśmy w przypadku What Hi-Fi? przywyknąć, pełen jest barw i kreatywności, niemal tak, jak... Dźwięk Azur 851N.
[Azur 851N] przeżywa wzloty swojego młodszego brata na każdy możliwy sposób, jak na flagowca przystało, pokazując, że jest nadzwyczaj zajmującym i uniwersalnym wykonawcą. Tempo i precyzja rytmu osiągają szczyt: polirytmiczna struktura utworów, dzięki sprytowi Cambridge'a, nie zostaje utracona. 851N ma na oku hipnotyczny beat basu oraz postrzępione, melodyjne rytmy syntezatorów, żonglując nimi bez kompromisów, bez niepotrzebnie bliskiej współpracy.
Cena i specyfikacja Cambridge Audio Azur 851N w sklep.RMS.pl
Pełen tekst recenzji w serwisie What Hi-Fi?